Czwartek, 19 czerwca 2025 r., imieniny Gerwazego, Protazego, Borzysława
Policjanci ustalili kierującą, która jechała osobówką pod prąd ostrołęcką obwodnicą. Swoim zachowaniem kobieta stwarzała ogromne zagrożenie na drodze. Nie zważała na sygnały dawane przez kierowców, którzy zmuszeni byli uciekać w obawie przed czołowym zderzeniem.
O sprawie pisaliśmy kilka dni temu na łamach naszego portalu w artykule "Obwodnicą pod prąd". Nagranie ze zdarzenia nadesłał do nas czytelnik Igor. Według niego hondą civic na rejestracji z powiatu ostrołęckiego kierował prawdopodobnie młody kierowca.
- Widząc nasze samochody, jadące z naprzeciwka, kompletnie nic z tego sobie nie robił, nawet nie zwolnił - pisze Igor.
Sprawą zajęli się ostrołęccy policjanci, którzy ustalili właściciela hondy. Jak się okazało samochodem kierowała 28-letnia mieszkanka gminy Baranowo, która w tym dniu użytkowała pojazd. Kobieta prawdopodobnie z uwagi na złe warunki atmosferyczne pomyliła zjazdy z ronda. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym otrzymała mandat.
- W tym przypadku na szczęście nic się nikomu nie stało, ale apelujemy o koncentrację i skupienie podczas jazdy. Jeden źle podjęty manewr, chwila zagapienia może mieć poważne konsekwencje dla samych kierujących, ale także dla innych niewinnych uczestników ruchu drogowego - informuje mł. asp. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (22 sierpnia br.) około godz. 14.30 na al. Popiełuszki (odcinku ostrołęckiej obwodnicy).