Piątek, 20 czerwca 2025 r., imieniny Bogny, Florentyny, Bożeny
Pracownik zewnętrznej firmy zmarł przed południem na terenie ostrołęckiej elektrowni. Na razie dobiegają do nas sprzeczne informacje mówiące o tym, że mogło dojść do porażenia prądem, albo mężczyzna zmarł na zawał serca. Szczegółowe okoliczności tej tragedii ustala policja.
Według relacji jednego z naszych czytelników zmarły mężczyzna był pracownikiem zewnętrznej firmy. Już rano po przyjściu do pracy słabo się czuł i był blady. Inna osoba, która powiadomiła nas o zdarzeniu, sugerowała, że mogło dojść do porażenia prądem.
Mężczyzna pomimo reanimacji zmarł. Na miejscu zdarzenia pracują ostrołęccy policjanci. Czekamy na oficjalny komunikat w tej sprawie także od rzecznika spółki Energa.
Aktualizacja:
Jak poinformował rzecznik prasowy ostrołęckiej policji do śmierci 45-letniego mężczyzny doszło z przyczyn naturalnych.
- 45-letni mieszkaniec województwa śląskiego zasłabł. Pomoc reanimacyjna nie przyniosła oczekiwanego skutku. Ostrołęccy policjanci prowadzą w tej sprawie postępowanie administracyjne - informuje podkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.