Niedziela, 15 czerwca 2025 r., imieniny Jolanty, Wita, Wioli
Fot. Kadr z programuPonad pół tony martwych ryb zalega na zbiorniku wodnym w Wykrocie koło Myszyńca. To efekt utrzymujących się w naszym kraju upałów. Wędkarze uważają, że ryby powinna usunąć gmina. Urzędnicy, że wędkarze. O sprawie informuje Kurier Mazowiecki.
Przyczyną śmierci ryb jest brak tlenu w wodzie. Strażacy montują pompy, których zadaniem jest napowietrzenie wody. Jak informują reporterzy Kuriera Mazowieckiego, nikt nie chce podjąć się usunięcia martwych ryb.
- Właścicielem wody na zbiorniku jest marszałek, który prawdopodobnie wydzierżawia wodę dla Polskiego Związku Wędkarskiego i to oni powinni się tym zająć - powiedział Bogdan Glinka, burmistrz Myszyńca.
Innego zdania jest Waldemar Waleszkiewicz z Okręgu Mazowieckiego Polskiego Związku Wędkarskiego.
- Jeżeli chodzi o utylizację tych ryb, to jest to sprawa gospodarzy terenu, czyli gmin i w pewnym sensie w formie nadzoru urzędu marszałkowskiego - twierdzi Waldemar Waleszkiewicz.
Koszt sprzątnięcia i utylizacji ryb to ok. 1 tys. zł.
Obejrzyj wideo:
Kurier Mazowiecki