"Kurier Mazowiecki" o sytuacji w spółce PGO (wideo)

Fot. Kadr "Kurier Mazowiecki"Niemal sto kobiet straciło pracę w ostrołęckiej spółce PGO, zajmującej się szklarniową produkcją warzyw i przetwórstwem. Niektóre były tam zatrudnione od lat. Pracodawca wyjaśnia, że o zwolnieniach grupowych i łamaniu prawa nie ma mowy. O sprawie informuje "Kurier Mazowiecki".

W ubiegłym roku firma PGO zmieniła właściciela i z pracownikami podpisano nowe umowy. Zawarto je na określony czas. Ku zdziwieniu części pracownic umów z nimi nie przedłużono. Zaproponowano, jak opowiadają, założenie spółdzielni. Na to się jednak nie zgodziły i w efekcie zostały bez pracy. Pracownice nie chciały rozmawiać przed kamerą, gdyż bały się podania swoich nazwisk.

- Czujemy się poszkodowane, że zostałyśmy potraktowane w ten sposób - powiedziała w rozmowie telefonicznej jedna z kobiet.

Dziennikarze "Kuriera Mazowieckiego" twierdzą, że szef firmy nie chciał komentować sprawy. Przedstawiciel przesłał do redakcji jedynie pisemne oświadczenie. Kobiety twierdzą, że na ich miejsce przyjęto tanią siłę roboczą z zagranicy. Informacja o zatrudnieniu obcokrajowców nie wpłynęła jednak do Urzędu Pracy w Ostrołęce.

- Wcześniej urząd nie miał informacji, że taka ilość osób trafi do naszych rejestrów. Byliśmy zaskoczeni - przyznał Jacek Małkowski, dyrektor PUP w Ostrołęce.

Część osób może liczyć na zasiłki.

Obejrzyj wideo:
TVP3 Warszawa: "Kurier Mazowiecki"

Więcej na ten temat:
- Burza w PGO. Miejsce setki pracowników zajmą Ukraińcy?
- "Ostrołęccy biznesmeni ściągnęli sobie tanią siłę roboczą z zagranicy"

Wyświetleń: 19427

 

15:41, 20.04.2016 r.

---