Poniedziałek, 16 czerwca 2025 r., imieniny Aliny, Justyny, Benona
Ewa Mielnicka już w najbliższą niedzielę pożegna się z koroną Miss Polski. Pałeczkę swojej następczyni przekaże podczas finału kolejnej edycji konkursu. Impreza odbędzie się w Krynicy Zdroju. - Ten rok był zdecydowanie za krótki - mówi naszemu portalowi najpiękniejsza Polka.
Ewa Mielnicka przyznaje, że korona miss zmieniła wiele rzeczy w jej życiu. Na swojej drodze spotkała ciekawych ludzi i stałych bywalców czerwonych dywanów. Ponadto wzięła udział w licznych akcjach społecznych, a także zaczęła realizować własne projekty.
- Bardzo trudno jest mi podsumować ten czas, kiedy byłam miss, ponieważ wiele projektów rozpoczęłam już na finiszu swojej przygody z koroną. Pełne podsumowanie tego, co przyniosło mi zwycięstwo w konkursie będzie możliwe w kolejnych latach, kiedy przekonam się czy moje pomysły i plany rozkwitły - mówi mieszkanka naszego powiatu.
Najpiękniejsza Polka zaznacza, że mijający rok był dla niej bardzo intensywny. Przyznaje, że było jej trudno pogodzić pracę zawodową z obowiązkami Miss Polski. Na jej barki spadło wiele zadań, z którymi wcześniej nie miała do czynienia.
- Studiuję dziennikarstwo, ale cały ten świat zobaczyłam z zupełnie innej strony. Jedną z przyjemniejszych rzeczy, które mi towarzyszyły była popularność i solidaryzowanie się ze mną wielu ludzi. Otrzymywałam mnóstwo ciepłych słów, zwłaszcza na Kurpiowszczyźnie. Z drugiej strony pojawiała się też krytyka i zazdrości, dlatego na początku musiałam nauczyć się żyć z przykrymi opiniami na mój temat. Nie ukrywam, że często czytałam o sobie wyssane z palca informacje i to bolało. Trochę mi zajęło zanim się do tego przyzwyczaiłam i teraz potrafię wyciągać wnioski z konstruktywnych komentarzy. Staram się cały czas patrzeć w przyszłość i pokazywać, że warto się rozwijać. Pochodzę z małej miejscowości Baba, która jest bardzo urokliwa. Cieszę się, że mogłam pokazać, że jak się bardzo czegoś chce, to pomimo wielu przeciwności losu, można spełnić swoje marzenia.
Dla Ewy Mielnickiej wygrana w konkursie Miss Polski była niezwykłą przygodą. Podkreśla, że wszystkimi działaniami, które podejmowała w tym roku chciała udowodnić, że koronę zdobyła właściwa dziewczyna. Fot. UG Kadzidło - Mam nadzieję, że to mi się udało i nie przyniosłam nikomu wstydu, zwłaszcza mojemu regionowi, który z całego serca starałam się dumnie reprezentować - podkreśla miss. - Chętnie występowałam w stroju kurpiowskim na różnych imprezach. Chociaż nie jest to strój narodowy to i tak chciałam się w nim zaprezentować na jednym z najważniejszych konkursów międzynarodowych. Nic w nim nie zostało zmienione. Ten piękny strój otrzymałam od wójta gminy Kadzidło Dariusza Łukaszewskiego i ma on dla mnie szczególne znaczenie. W wielu chwilach przyniósł mi szczęście.
Ewa Mielnicka współpracuje z organizacją "Kwiat Kobiecości", której celem jest wspieranie kobiet chorych na raka szyjki macicy. Promuje również akcję "Stop zwolnieniom z WF-u". Ponadto w ostatnim czasie zaprojektowała własną kolekcję butów, a także wzięła udział w wielu inicjatywach jako modelka. Jak sama przyznaje na brak nudy po oddaniu korony nie będzie narzekać.
- Ten rok był zdecydowanie za krótki. Szkoda, że nie mogę cieszyć się koroną nieco dłużej. Zawsze żartuję, że politycy mają więcej czasu, aby się wykazać. Zwyciężczynie konkursu piękności niestety nie. Mam jednak nadzieję, że to wszystko się nie skończy i czeka mnie jeszcze wiele wyzwań. Jadę na konkurs z nadzieją, że nowa Miss Polski będzie piękna i gotowa na wspaniałą przygodę. Na pewno uronię łzę, kiedy będę oddawała koronę. Nie zamierzam jednak zwalniać tempa. Będę teraz mogła wrócić do swojej pracy zawodowej i do szkoły. Choć przyszłości nie wiążę całkowicie z show-biznesem, to nie chcę tej drogi zamykać. Dużo się nauczyłam w ciągu tego roki i mam nadzieję, że ta nauka przyda mi się w przyszłości.
Na naszym portalu wielokrotnie informowaliśmy o Ewie Mielnickiej i jej działalności.
- Chciałabym podziękować wszystkim czytelnikom portalu Moja Ostrołęka za to, że kibicowali mi w tym niezwykłym czasie. Widziałam jak wiele tekstów pojawiło się na stronie i jak wielu moich zwolenników wypowiadało się w komentarzach. Bardzo dziękuję za wsparcie i przy okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia życzę spokoju, radości i czasu spędzonego w gronie rodzinnym i oczywiście pięknych prezentów.