Czwartek, 19 czerwca 2025 r., imieniny Gerwazego, Protazego, Borzysława
Dokładnie za dwa lata, w jubileuszowym roku odzyskania przez Polskę niepodległości, i dokładnie 1 marca, w obchody Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", prezydent Janusz Kotowski chce dokonać uroczystego otwarcia Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce.
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" prezydent miasta zdradził, że nad drogą ul. Traugutta, odcinkiem drogi krajowej, ma powstać specjalna kładka przypominająca o muzeum. Ścieżka prowadzić będzie do miejskiego parku, gdzie stworzona zostanie aleja bohaterów z naturalnej wielkości figurami przedstawiającymi najbardziej znane i zasłużone osoby walczące z systemem komunistycznym.
W wywiadzie, który ukazał się w weekendowym numerze "Naszego Dziennika", prezydent Janusz Kotowski mówi, że cieszy się z faktu, że muzeum powstanie dzięki środkom przekazanym przez ministerstwo kultury. Samorząd na swoje barki weźmie nadzór nad budową. Ostrołęczanie zapłacą także za bieżące utrzymanie obiektu. Decyzja w tej sprawie zapadnie podczas poniedziałkowej nadzwyczajnej sesji rady miasta.
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Kotowski narzeka na poprzednie władze resortu kultury, które na Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce nie przeznaczyły nawet symbolicznej złotówki. Sytuacja zmieniła się dopiero po wyborach i bardzo szybko nabrała tempa. Budowa ma ruszyć od razu po podpisaniu umowy o dofinansowaniu. Wyścig z czasem jest ważny, bo w ostatnich dniach ogłoszono, że muzeum "Żołnierzy Wyklętych" powstanie także w Warszawie w budynku po zakładzie karnym przy ul. Rakowieckiej. I choć politycy PiS twierdzą, że konkurencji nie ma, to Ostrołęka już ma twardą datę, kiedy otwarcie placówki ma nastąpić. Trudno nie odnieść wrażenia, że wyścig trwa.