« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Piątek, 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Tymona, Pafnucego

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Na ryneczku już tanio nie kupisz

Przedstawiciele handlarzy z małego ryneczku podczas jednej z sesji Rady Miasta
Centrum handlowo-usługowe z podziemnym parkingiem i hotelem, które wybudują handlarze z ryneczku?
Obiekt ma powstać w miejscu obecnego targowiska przy ul. Prądzyńskiego. Sprawa jednak budzi kontrowersje kupców, którzy nie przystąpili do spółki.
Równi i równiejsi już są, niebawem może być jeszcze gorzej. Wszystko to za sprawą spółki, która wydzierżawiła teren ryneczku przy ul. Prądzyńskiego na okres niespełna roku. Za tydzień, na najbliższej sesji Rady Miasta, zapadnie decyzja, czy okres dzierżawy zostanie przedłużony o 30 lat.
Mowa o Kurpiowskim Centrum Handlowo-Usługowym Sp. z o.o., które powstało w wyniku zrzeszenia kupców, którzy posiadają stoiska na targowisku. Nie wszyscy jednak w skład spółki weszli. Okazało się bowiem, że nie każdemu się opłaca, bo wiązało się to z wpłaceniem kwoty 1,5 tys. zł przeznaczonej na kapitał. Wyższe są także opłaty za korzystanie ze stoisk, bo część opłaty przekazywana jest na utrzymanie spółki, w tym wypłatę wynagrodzeń dla zarządu.

"To jest nasze, i co chcemy, to robimy"

Opłaty jednak wyrównano, lecz sposób, w jaki to zrobiono budzi poważne wątpliwości. Osobom, które nie zgodziły się na wchłonięcie przez spółkę, a jest ich 12, od stycznia podwyższono opłatę za dzierżawę gruntu o 20 procent. W sprawie niezdrowej konkurencji interweniował jeden z zainteresowanych - Zdzisław Kiełczewski, który posiada na ryneczku dwie małe budki. Pan Zdzisław wysłał do prezydenta miasta Janusza Kotowskiego pismo z opisem sytuacji. W piśmie do prezydenta pisze m.in.: "Uważam za niedopuszczalne, żeby osoby handlujące obok siebie płaciły różne stawki za dzierżawę gruntu."
Prezydent nie wtrąca się w sprawy prywatnej spółki, zobowiązał się jednak do bycia mediatorem w sprawie.
Na wczorajsze posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej, Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska przybyli zarówno przedstawiciele zarządu spółki jak i sam zainteresowany.
- To dyskryminacja! I udowodnię to. - grzmiał przewodniczący komisji radny Rafał Dymerski. I proszę zarząd spółki, aby to wycofali. Nie może być takiej sytuacji.
Prezes zarządu Stanisław Kaczyński jest jednak innego zdania.
- Przy powołaniu spółki doszła opłata podatku VAT, w związku z czym podnieśliśmy opłaty o 2zł za 1m2 każdej z ponad 300 osób, które sprzedają na ryneczku. Niedawno pojawił się jednak problem osób, które w spółce zrzeszeni nie są. Płacą one mniej niż pozostali (zrzeszonych w spółce jest 95% handlarzy - przyp. red.), w związku z czym zarząd, podczas walnego zgromadzenia, postanowił wyrównać stawki. Efektem tego jest 20-procentowa podwyżka - mówi Kaczyński.
Pan Zdzisław na cofnięcie feralnego przepisu liczyć raczej nie może. Kaczyński do rozmów na ten temat się nie zobowiązał, a stawki i tak może zmienić wyłączne walne zgromadzenie członków.

Rynek z hotelem

Podwyżek jednak nie koniec. Jeżeli radni podejmą decyzję o dzierżawie gruntu na kolejne 30 lat, to zgodnie z projektem uchwały, który wpłynął do Rady Miasta, w miejscu obecnego targowiska ma powstać obiekt handlowo-usługowy. Jak czytamy w uzasadnieniu uchwały: "Przedstawiony przez Spółkę projekt koncepcji zagospodarowania przedmiotowego terenu zakłada budowę jednopiętrowego obiektu usługowo-handlowego o powierzchni użytkowej 14.242 m2 oraz budowę parkingów podziemnych i naziemnych w ilości 175 miejsc. Inwestorem będzie Kurpiowskie Centrum Handlowo-Usługowe Spółka z o.o.
Pieniądze na budowę pochodzić mają nie skądinąd, jak ze składek handlarzy. Nie trudno się domyśleć, że za zakupy na ryneczku niebawem zapłacimy o wiele więcej. To jednak nie koniec, bo, jak czytamy w uzasadnieniu projektu, "ze szczególnych ustaleń planu wynika, że na terenie przeznaczonym pod usługi preferowaną funkcją jest hotel". I nie można mieć złudzeń, że 300 drobnych handlarzy, oprócz lokali na własne potrzeby, wybuduje hotel prowadzony przez spółkę, która do tej pory przynosi tylko straty.

Do trzech razy sztuka

Kupcy handlujący na małym ryneczku przy ul. Prądzyńskiego, w 2008 roku wystąpili z prośbą o wydzierżawienie im na 30 lat terenu na którym handlują. W zamian obiecali, że znikną tzw. szczęki, a powstanie hala targowa. Stosowną uchwałę podjęła Rada Miasta w styczniu ub. roku. Anulował ją jednak wojewoda, a miasto zaskarżyło jego decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który z kolei przyznał rację wojewodzie.
Teraz kupcy chcą ponownie wydzierżawić działkę o pow. 6.150 m2, gdyż od 7 stycznia br. obowiązuje nowy zapis ustawy o gospodarce nieruchomościami, który umożliwia podjęcie uchwały o identycznej treści jak w roku ubiegłym i nie ma powodów do obaw o zaskarżenie decyzji przez wojewodę.
Na wczorajszym posiedzeniu Komisja Gospodarki Komunalnej, Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska wydała pozytywną opinią na temat dzierżawy gruntów dla spółki Kurpiowskie Centrum Handlowo-Usługowe Sp. z o.o. W głosowaniu wzięło udział czterech radnych. Maria Rochowicz i Ewa Żebrowska-Rosak opowiedzieli się za przyjęciem uchwały, przeciw był Rafał Dymerski, a od głosu wstrzymał się Dariusz Bralski. Nieobecni byli Lesław Chojnowski, Marek Gogulski, Tadeusz Giers i Ryszard Sidorzak.
Ponadto komisja wyraziła opinię, że podwyżka dla osób niezrzeszonych w spółce jest niesprawiedliwa i niezasadna. Komisja uważa, że spółka powinna przywrócić równe stawki dla wszystkich kupców.

Powtórka z KDT

Wszystko wskazuje na to, że Ostrołęka, jako jedno z nielicznych w Polsce miast, a może nawet jedyne, nie będzie miało taniego targowiska w centrum miasta. A takowe do tej pory z powodzeniem działają nawet w stolicy. Dzierżawa gruntu może spowodować problem, który w ubiegłym roku wstrząsnął Warszawą. Chodzi o Kupieckie Domy Towarowe "Centrum", które zostały zburzone po tym, jak wygasła umowa dzierżawy z miastem. Nie miało znaczenia także to, że hale targowe handlarze postawili za własne pieniądze. Obyśmy nie mieli w Ostrołęce powtórki rodem z KDT. Grunt przecież miasto mogłoby z powodzeniem sprzedać za olbrzymie pieniądze, gdyby chciało dopuścić do przetargu inwestorów z zewnątrz. Polityka ratusza jest jednak zupełnie inna.

Wyświetleń: 4464
 
09:58, 19.03.2010 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne