Poniedziałek, 12 maja 2025 r., imieniny Pankracego, Dominika, Domiceli
Skrzynka skarg, pochwał i pomysłów:
Zalazłem ogłoszenie o treści: "Przyjmę do pracy w hurtowni młodego mężczyznę (praca na magazynie). Wymagane prawo jazdy kat. B. Chętnych proszę o telefon. Praca od zaraz. Ostrołęka. Poszedłem na spotkanie z właścicielem hurtowni.
Pracodawca powiedział mi, żebym przyszedł do pracy następnego dnia, na okres próbny. Pracowałem bardzo ciężko przez cztery dni, nadźwigałem się ciężkich skrzynek i po pracy nie miałem siły na nic. Po czterech dniach praca na okres próbny nagle się zakończyła. Pani tam pracująca wypłaciła mi po 6 zł za godzinę za przepracowane dni. To śmieszna stawka za tak ciężką pracę. Poinformowano mnie, że szef się ze mną skontaktuje telefonicznie. Do dziś nikt się nie odezwał, a minęło już ponad cztery miesiące. Zbulwersowałem się, gdy dowiedziałem się, że szef zatrudnia kolejnych mężczyzn i kobiety jako "woły robocze". Nadal daje ogłoszenia. Okazuje się, że najlepiej obiecać pracę na okres próbny i wykorzystać maksymalnie biednego bezrobotnego. Wiadomo, bezrobotni chcący podjąć pracę, będą się starali pracować jak najlepiej. Właściciel tejże hurtowni ewidentnie to wykorzystuje. Okres próbny trwa kilka dni i następny "wół roboczy" przychodzi do pracy. To jest zwykłe cwaniactwo i oszustwo, tylko szkoda, że kosztem biednych ludzi.