« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Piątek, 23 maja 2025 r., imieniny Iwony, Emilii, Dezyderiusza

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Skrzynka skarg: dziecko pogryzione przez pluskwy (wideo)

Fot. czytelnikFot. czytelnikPowraca sprawa pluskiew w ostrołęckich blokach. Wpłynęła do nas skarga mieszkanki, która poszukując mieszkania do wynajęcia, trafiła na nieuczciwego najemcę. Mężczyzna chciał zataić fakt, że w mieszkaniu są insekty, a postawiony przed faktem uznał, że pluskwy to niegroźne "robaczki drzewne".

Poniżej list czytelniczki oraz krótkie wideo dokumentujące obecność pluskiew:

Byłam o krok od wynajęcia mieszkania z insektami. Mieszkanie było w fatalnym stanie. Właściciel twierdził, że to zaniedbanie byłych lokatorów, jednak ewidentnie było widać, że w mieszkaniu nie było nic robione od czasów komuny. Stare płytki w łazience, w przedpokoju linoleum i boazeria. Meble zniszczone i brudne, łóżko dziurawe. Postanowiliśmy z mężem je odświeżyć, wyrzucić graty. W zamian za to dogadaliśmy się z ceną z właścicielem lokalu. Jednak przy odsunięciu szafy przed malowaniem okazało się, że w mieszkaniu są pluskwy. Wychodziły też spod listwy przy podłodze. Były też w łazience, w której nie była zabezpieczona rura ujścia wody od pralki. Pod wykładziną PCV w przedpokoju były plamy po zmiażdżonych robalach. Insekty były też w łóżkach. Doznaliśmy szoku, gdyż szukaliśmy mieszkania właśnie dlatego, że w poprzednim też były pluskwy i moja córka została strasznie pogryziona. Na swój koszt robiłam dezynsekcję dwukrotnie.

Najciekawsze jest to, że na pierwszej rozmowie z właścicielem mieszkania pytałam o insekty. Kategorycznie zaprzeczył, aby w tej dzielnicy cokolwiek było. Od razu powiadomiliśmy właściciela o robactwie, że potrzebna jest szybka dezynsekcja, ponieważ to rozprzestrzeni się po całym bloku. Podejście właściciela mieszkania do sprawy było zatrważające. Stwierdził on, że to są nieszkodliwe "robaczki drzewne". Kiedy przyjechał na miejsce i pokazaliśmy mu, co jest za szafą, zdrapał to szpachelką ze ściany i stwierdził, że wystarczy posmarować ściany (nie wiem nawet o czym mówił) i odmalować, a dezynsekcja przecież kosztuje i nie jest potrzebna! Kiedy powiedzieliśmy, że rezygnujemy z mieszkania, stwierdził, że sam pomaluje pokoje, a po świętach mieszkanie znów pójdzie do wynajęcia. Nie wiem czy ludzie nie zdają sobie sprawę z tego jak uciążliwe są pluskwy. Nie można pozwolić na rozprzestrzenianie się ich. A może to po prostu lenistwo i wygoda, najłatwiej wyprowadzić się na wieś, a mieszkanie wynająć i dostawać za to pieniążki, a lokatorzy niech się martwią. Mieszkanie było przy ulicy Dobrzańskiego, podobno dzielnicy czystej od insektów. Załączam filmik i zdjęcie pogryzionego przez insekty dziecka.


O sprawie inwazji pluskiew w Ostrołęce pisaliśmy już m.in. w artykule pt. "Plaga pluskiew w ostrołęckich blokach".



Reklama
Wyświetleń: 16147
 
15:25, 09.04.2016 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum


Wybrane artykuły