Piątek, 25 kwietnia 2025 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry
Skrzynka skarg, pochwał i pomysłów:
Chciałybyśmy złożyć skargę na zaniedbanie i niedopełnienie obowiązku dyrekcji Akademii Sukcesu w Ostrołęce. 12 stycznia 2016 roku o godz. 20.00 zostałyśmy telefonicznie poinformowane, która z 10 osób przystępuje do egzaminu.
Wszystkie osobiście złożyłyśmy deklaracje do rąk byłej pani dyrektor w obowiązującym terminie, tymczasem z niewiadomych dla nas przyczyn tylko sześć deklaracji zostało zgłoszone przez dyrektorkę. Wobec powyższego solidarnie decydowałyśmy, że żadna z nas nie przystąpi do egzaminu, także do egzaminu praktycznego. Szkoła nie zapewniła nam warunków do nauki zawodu. Wykładowca wielokrotnie zgłaszał zamówienie niezbędnych narzędzi i sprzętu medycznego, do osoby za to odpowiedzialnej. Niestety do dzisiaj nie mamy na czym się uczyć. Zajęcia praktyczne były improwizacją. Od II semestru zajęcia odbywały się nieregularnie. We wrześniu był tylko jeden zjazd organizacyjny, kolejne zjazdy były od listopada. Na dzień przed zjazdem otrzymywałyśmy SMS-a o mających się odbyć wykładach.
Wiele razy telefonicznie zgłaszałyśmy do dyrekcji w Białymstoku, o istniejącym problemie, a także z prośbą o informacje odnośnie egzaminów. Pani prezes Fundacji Akademii Sukcesu ciągle nas zbywała tłumacząc niewiedzą o egzaminach i brakiem funduszy na niezbędny sprzęt do nauki zawodu. Obecna pani dyrektor w dniu 10 stycznia 2016 r. poinformowała nas, że egzaminy "raczej" się nie odbędą, ponieważ nie ma jeszcze nazwisk i kodów, a do praktycznego nie ma przystosowanej sali ze sprzętem medycznym.
Wobec wyżej wymienionej sytuacji, czujemy się oszukane, niesprawiedliwie potraktowane. Będziemy domagać się wyjaśnienia, co spowodowało niezgłoszenie wszystkich słuchaczek do egzaminu.
Odpowiada Agnieszka Czarnowska, prezes zarządu Fundacji Inicjatywa na Rzecz Edukacji w Białymstoku:
Pozwolę sobie odnieść się do poszczególnych zarzutów podnoszonych w skardze poprzez złożenie wyjaśnień pod daną treścią pisma słuchaczek.
1. "12 stycznia 2016 roku zostałyśmy telefonicznie poinformowane o godz. 20.00, która z 10 osób przystępuje do egzaminu. Wszystkie osobiście złożyłyśmy deklaracje do rąk byłej pani dyrektor w obowiązującym terminie, tymczasem z niewiadomych dla nas przyczyn tylko sześć deklaracji zostało zgłoszone przez dyrektorkę. Wobec powyższego solidarnie decydowałyśmy, że żadna z nas nie przystąpi do egzaminu, także do egzaminu praktycznego."
W dokumentacji szkoły dotyczącej zgłoszonych osób do egzaminu zawodowego w miesiącu styczniu 2016 roku na kierunku opiekun medyczny, nie posiadamy deklaracji przystąpienia do egzaminu wszystkich osób, które podpisały się pod skargą. Osoby, które twierdzą, że złożyły takie deklaracje nie potrafiły wykazać, że taką deklarację wypełniły i złożyły w szkole. Jednakże od momentu, gdy uzyskaliśmy informację o powyższej sytuacji, tj, że są osoby, które twierdzą, że taką deklarację złożyły, podjęliśmy pilne działania w celu wyjaśnienia sprawy w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej i uzyskania informacji, jakie osoby będą mogły przystąpić do egzaminu w miesiącu styczniu. Po wielokrotnych i usilnych prośbach (OKE powoływało się na ochronę danych osobowych) dopiero w dniu 12.01.2016 uzyskaliśmy dane osób zgłoszonych do egzaminu i natychmiast poinformowaliśmy zainteresowane osoby o przewidzianym egzaminie zawodowym.
Musimy przyznać jednocześnie, że zaistniała sytuacja ma związek z przeprowadzoną z naszej inicjatywy kontrolą wewnętrzną działalności ówczesnej dyrektor szkoły, którą dokonaliśmy we wrześniu ubiegłego roku. W wyniku tej kontroli zmuszeni zostaliśmy do dyscyplinarnego zwolnienia z pracy poprzedniej pani dyrektor, co nastąpiło ze skutkiem na dzień 30 października 2015 roku. Skutkowało to również tym, iż zostaliśmy pozbawieni możliwości weryfikowania i wprowadzania danych w elektronicznych systemach Okręgowej Komisji Egzaminacyjnych (hasła dostępu do tych baz zgodnie z zasadami posiadają wyłącznie dyrektorzy poszczególnych szkół).
Jednakże od momentu wręczenia wypowiedzenie podjęliśmy pilne działania w celu właściwej organizacji zajęć w szkole. Słuchacze, dla których był to semestr ostatni byli poinformowani i zdawali sobie sprawę, że egzamin zawodowy odbędzie się w styczniu 2016 roku. Do ustalenia pozostał jedynie dokładny termin egzaminu, który został podany przez OKE w grudniu 2015. Wszystkie zajęcia ze strony szkoły zostały przeprowadzone. Szkoła pod kierunkiem nowej pani dyrektor przygotowana została również do przeprowadzenia egzaminu zawodowego.
Nieprawdą jest, że nikt nie podszedł do egzaminu. Słuchacze, którym zależało na zdaniu egzaminów w terminie podeszli do niego. Szkoła poniosła dodatkowe koszty na przygotowanie pracowni do zdawania egzaminu przez wszystkie osoby zarejestrowane w OKE. Fakt, iż Słuchacze, którzy podpisali się pod skargą nie podeszli do egzaminu skutkował poniesieniem przez nas zbędnych kosztów.
Pomimo powyższego, z uwagi również na niedające się usprawiedliwić zachowanie byłej pani dyrektor, zaproponowaliśmy Słuchaczom, którzy nie zostali zgłoszeni do OKE na egzamin, bez względu na to czy wina leżała po stronie ówczesnej pani dyrektor czy też po stronie słuchaczy, że mogą bez ponoszenia dodatkowych kosztów podejść do egzaminu w najbliższym kolejnym terminie, tj. w czerwcu br. Pomimo poniesienia dodatkowych kosztów przy organizacji styczniowego egzaminu deklarujemy, iż szkoła ponownie zorganizuje słuchaczom, którzy nie podeszli do egzaminu w styczniu, możliwość uczestnictwa w egzaminie w terminie czerwcowym.
2. "Szkoła nie zapewniła nam warunków do nauki zawodu. Wykładowca wielokrotnie zgłaszał zamówienie niezbędnych narzędzi i sprzętu medycznego, do osoby za to odpowiedzialnej. Niestety do dzisiaj nie mamy na czym się uczyć".
Oczywista nieprawda. Szkoła posiada w pełni wyposażoną pracownię opiekuna medycznego i jest to już kolejny semestr, w którym odbywają się zajęcia. Dotychczasowi słuchacze zdali poprzedni egzamin zawodowy w 100 proc., dlatego powyższy argument uważamy za krzywdzący. Tak samo jak zarzut braku niezbędnych narzędzi i sprzętu medycznego. Generalnie dziwny jest fakt, że słuchacze z taką interwencją czekali do dnia egzaminu zawodowego. Słuchacze, który podpisali się pod skargą nie zgłaszali podobnych uwag podczas nauki na I semestrze.
3. "Zajęcia praktyczne były improwizacją".
Tak naprawdę trudno się odnieść do powyższego argumentu, gdyż słuchaczki uczyły się w szkole całe 10 miesięcy (nic im wcześniej nie przeszkadzało), według dokumentacji dydaktycznej materiał został zrealizowany przez nauczycieli, którzy otrzymali za to wynagrodzenie. Ci sami nauczyciele przygotowali poprzedni semestr do zdanego w 100 proc. egzaminu zawodowego. Trudno więc się odnieść do stwierdzenia, że zajęcia w opinii skarżących słuchaczy były "improwizacją", skoro wcześniej słuchacze ci nie zgłaszali uwag, a pozostali słuchacze szkoły uczęszczali na zajęcia, podeszli do egzaminów i zdali w 100 proc.
4. "Od II semestru zajęcia odbywały się nieregularnie. We wrześniu był tylko jeden zjazd organizacyjny, kolejne zjazdy były od listopada."
Kolejna nieprawda, według planu zajęć widniejącego na stronie szkoły, zajęcia odbywały się zgodnie z planem, tzn:
- we wrześniu zjazd, nie organizacyjny gdyż odbyły się normalne zajęcia: Zdrowie publiczne, Zabiegi pielęgnacyjne i higieniczne, Język migowy,
- w październiku kolejny zjazd: Zdrowie publiczne i psychologia.
Następne już w listopadzie, grudniu i styczniu, aż do zrealizowania całego materiału.
5. "Na dzień przed zjazdem otrzymywałyśmy SMS-a o mających się odbyć wykładach."
Zasadą przyjętą w szkole, o czym wiedzą wszyscy słuchacze jest, że informację o terminach zjazdów i przedmiotach organizowanych w danych dniach pozyskuje się ze strony internetowej szkoły, na której stale widnieje aktualny plan zajęć danej grupy. Dodatkowo szkoła wysyłała do wszystkich słuchaczy SMS-a przypominającego o zajęciach w środy lub czwartki przed danym weekendem. Szkole również zależy na wysokiej frekwencji słuchaczy podczas danego zjazdu. Jeżeli SMS-y zostały wysłane kiedykolwiek w piątek musiało to nastąpić z jakiś ważnych powodów: zmiana planu spowodowana chorobą nauczyciela itp.
6. "Wiele razy telefonicznie zgłaszałyśmy do dyrekcji w Białymstoku, o istniejącym problemie, a także z prośbą o informacje odnośnie egzaminów. Pani prezes Fundacji "Akademii Sukcesu" ciągle nas zbywała tłumacząc niewiedzą o egzaminach i brakiem funduszy na niezbędny sprzęt do nauki zawodu.
Jedyny kontakt jaki dostaliśmy w centrali organu prowadzącego szkołę związany był z brakiem informacji o terminie egzaminu zawodowego w styczniu br. Ta kwestia została wyjaśniona powyżej. Powyżej są również wyjaśnienia dotyczące wyposażenia pracowni.
7. "Obecna pani dyrektor w dniu 10 stycznia 2016 r. poinformowała nas, że egzaminy "raczej" się nie odbędą, ponieważ nie ma jeszcze nazwisk i kodów, a do praktycznego nie ma przystosowanej sali ze sprzętem medycznym."
Nieprawda, egzamin zawsze musi się odbyć, słuchaczki były cały czas informowane na bieżąco o egzaminie. Problemem było tylko to, którzy słuchacze zostali zgłoszeni. Pracownia ze sprzętem medycznym do egzaminu praktycznego była przygotowana (cztery stanowiska), czego świadkiem była komisja egzaminacyjna w dniu egzaminu.
8. "Wobec wyżej wymienionej sytuacji, czujemy się oszukane, niesprawiedliwie potraktowane. Będziemy domagać się wyjaśnienia, co spowodowało niezgłoszenie wszystkich słuchaczek do egzaminu".
Powyżej w imieniu organu prowadzącego przedłożyłam wyczerpujące wyjaśnienia dotyczące sposobu organizacji kończącego się semestru oraz przygotowań związanych z organizacją egzaminu zawodowego w styczniu br. Razem z obecną dyrekcją szkoły nie znajdujemy powodów, dla których słuchacze podpisani pod skargą mogą czuć się oszukani czy niesprawiedliwie potraktowani. Jedynym problemem jaki pojawił się w relacjach pomiędzy szkołą a tymi słuchaczami, był brak informacji o osobach, które mają prawo podejść do styczniowego egzaminu. Obecnie nie jesteśmy w stanie ustalić, kto ponosi odpowiedzialność za to, iż tylko część słuchaczy została zgłoszona do egzaminu, czy to poprzednia pani dyrektor nie dopełniła obowiązku wprowadzenia zgłoszonych osób do elektronicznego systemu OKE, czy też do dani słuchacze nie złożyli jednak deklaracji przystąpienia do egzaminu.
Analizując zaistniałą sytuację, mam wrażenie, że zachowanie niektórych słuchaczy składających skargę, ma bardziej charakter solidaryzowania się z ówczesną panią dyrektor zwolnioną przez nas dyscyplinarnie, co tym bardziej dziwi, bo to przez jej zaniedbanie pojawił się przedmiotowy problem. Żałujemy tylko, że takie działanie niektórych słuchaczy skutkowało nie podejściem do egzaminu osób uprawnionych i zgłoszonych do OKE.