« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Środa, 9 lipca 2025 r., imieniny Lukrecji, Weroniki, Anatolii

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

"Stał na balkonie hali sportowej i przywiązywał sznur do barierki"

Mirosław Boroń (+ 33 l.)
Ostrołęcka prokuratura bada motywy śmierci Mirosława Boronia, dyrektora Centrum Kultury Kurpiowskiej w Kadzidle, który pod koniec sierpnia targnął się na życie - pisze "Kurier Ostrołęcki".
Postępowanie toczy się pod kątem tego, czy inne osoby nie miały w tym udziału. Jeszcze na kilka dni przed Niedzielą Kadzidlańską, która miała odbyć się 2 września, nic nie wskazywało na to, że może dojść do takiej tragedii. Przygotowania szły pełną parą. Wszystko było dopinane na ostatni guzik. Aż do piątku 31 sierpnia do godziny 9.00 - czytamy w "Kurierze Ostrołęckim".

- O godz. 8.16 Mirek zadzwonił do mnie z pytaniem o to, gdzie mają ułożyć kostki słomy w Zagrodzie Kurpiowskiej, które miały być wykorzystane podczas Niedzieli Kadzidlańskiej - mówi "Kurierowi" Urszula Łaszczych, bliski współpracownik. - Potem gdzieś poszedł, kręcił się po okolicy, bo było jeszcze nieco do przygotowania.

Ostatni raz przed śmiercią widzieli go stażyści CKK. Stał na balkonie hali sportowej i przywiązywał sznur do barierki. Gdy zapytali go po co to robi, ten odpowiedział, że będzie to potrzebne do wciągania towaru, który mają niedługo przywieźć. Był wiarygodny, uwierzyli. Kilka minut później już nie żył. Wiszącego znalazła go dyrektorka pobliskiej szkoły. Na pomoc było za późno. W swoim gabinecie zostawił listy pożegnalne - dla żony i współpracowników. Zamknął pokój na klucz, żeby nikt nie wszedł i nie znalazł ich przed czasem. Listy przejęła prokuratura - informuje "Kurier Ostrołęcki".

Więcej w najnowszym "Kurierze Ostrołęckim" i na stronie kurierostrolecki.pl

Reklama
Wyświetleń: 9758
 
10:24, 08.09.2012 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum


Wybrane artykuły