Czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry
Dziś ukazał się mój autorski cykliczny cotygodniowy komentarz TYDZIEŃ Z GŁOWY w WIADOMOŚCIACH OSTROŁĘCKICH:
Prorodzinni ławnicy.
Na ostatniej XIII Sesji Rady Miejskiej wybrano 66 ławników sądowych spośród 388 zgłoszonych. Niby wszystko odbyło się zgodnie z prawem, ale jakby szerzej przyjrzeć się w wybrańcom ostrołęckich rajców, niejeden z nas krzyknie "veto". Wśród ławników znaleźli się m.in. żona, ojciec oraz syn radnych, którzy mają większość i tworzą tzw. koalicję prezydencką. Choć mając na uwadze "Lwi" proces lepszym porównaniem byłoby "grupa trzymająca władzę". Środowa RZECZPOSPOLITA opisuje identyczny przykład, który miał miejsce w Dębicy. Całą sytuację skomentowała Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego, szefowa Programu przeciw Korupcji: "To jest sprzeczne ze zwykła ludzką przyzwoitością. Jeżeli ktoś jest osobą publiczną, to nie może upychać bliskich do różnych instytucji. Tym bardziej na tak odpowiednie funkcje jak łąwnika, nawet jeżeli te osoby są do tego przygotowane. Ławnikami powinni zostać ludzie o nieposzlakowanej opinii, w odpowiednim wieku i właściwie do tego przygotowani. Przecież ławnicy decydują o wyrokach i mogą nawet przegłosować sędziego. Mam nadzieję, że mieszkańcy podczas następnych wyborów samorządowych zapamiętają tych radnych, którzy teraz uprawiają "prorodzinną" politykę". Nic dodać, nic ująć.
W poniedziałek na zaproszenie prezydenta Płocka do miasta polskich szejków udali się prezydenci Radomia, Ostrołęki, Ciechanowa i Siedlec, aby dyskutować m.in. o powstaniu województwa mazowieckiego z wyłączeniem całego zespołu miejskiego stolicy. Obecny na spotkaniu Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego szybko uspokoił zapędy maluczkich: "Jest to możliwe, ale nie wcześniej jednak jak po 2010 roku"...
Na koniec trochę sportu. Coś bardzo niedobrego dzieje się z naszą V-ligową KORONĄ HiD. Drużyna, która na początku rundy szła praktycznie jak burza (4 zwycięstwa w 5 meczach), w ostatnich dwóch spotkaniach straciła 14 bramek, dokładnie tyle co w poprzednich 10. Tak sromotnych porażek nie zanotowali podopieczni trenera Jana Ćwieka będąc nawet w ubiegłym sezonie w IV lidze. Może po prostu wystąpiło zwykłe zmęczenie trenerskiego materiału, które miało miejsce w Narwi, a zmiana trenera Szaramy na Popławskiego wyszła wszystkim na dobre. Szkoda niewątpliwie potencjału piłkarskiego, zaangażowania działaczy, aby tułać się następny sezon po V-ligowych boiskach, ponieważ organizacyjnie kapela Szkopka gra na pewno przynajmniej na poziomie o dwie klasy wyżej.