Ucieczka z więzienia, strzelanina i pościg (zdjęcia i wideo)
Środowy poranek w Zakładzie Karnym w Przytułach Starych wyglądał inaczej niż zawsze. Jeden z trzech więźniów, powracających w asyście funkcjonariuszy z sali wokand do oddziału zakwaterowania, odpycha mundurowego. Następnie ucieka w kierunku bramy prowadzącej na teren gospodarczy. W tym czasie pod bramę podjeżdża dwóch zamaskowanych i uzbrojonych napastników. Mężczyźni oddali strzały w kierunku funkcjonariuszy, umożliwiając tym samym ucieczkę skazanego. Wzniecili również pożar w celu zmniejszenia widoczności kierunku ucieczki.
Strzały słyszy dowódca zmiany, który o całym zajściu informuje policję, dyrekcję zakładu karnego i straż pożarną. Na terenie zakładu trwa akcja sprowadzania osadzonych m.in. ze spacerów, widzeń do oddziałów mieszkalnych. Z jednostki wyjeżdżają grupy pościgowe. Po przejechaniu około 300 metrów okazuje się, że napastnicy mieli pecha. W szczerym polu zepsuł się im samochód. Pojazd próbowali naprawić, jednak plany popsuli im nadjeżdżający funkcjonariusze. Uciekinierzy, łapiąc się ostatniej deski ratunku, otworzyli w ich kierunku ogień. Następnie rozpoczęli ucieczkę pieszą. Dowódca grupy pościgowej wzywa osoby do zatrzymania. Pada strzał ostrzegawczy. Zbieg poddaje się. Jego koledzy nie reagują. Uciekają w kierunku lasu. Ucieczka nie trwa jednak zbyt długo. Na widok nadjeżdżającego radiowozu napastnicy oddają się w ręce policji. Więzień z powrotem wraca do celi, tym razem zabezpieczającej. Koledzy, którzy mu pomagali, zostają przewiezieni do Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Na szczęście to tylko zaplanowane wcześniej ćwiczenia.
- Głównym celem tego typu ćwiczeń jest współdziałanie ze służbami tj. policja, straż pożarna i służby więzienne z Białegostoku w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa jednostki - mówi mjr Tadeusz Dobrowolski, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Przytułach Starych. - Dziś mogliśmy przekonać się, że praca wszystkich jednostek jest dobra. Być może były jakieś mankamenty, lecz po to są ćwiczenia, aby je eliminować.
Tadeusz Dobrowolski podkreślił, że w historii Zakładu Karnego w Przytułach Starych były to pierwsze tego typu ćwiczenia, ale na pewno nie ostatnie.