Uczennica III LO potrzebowała pomocy - pielęgniarki nie było
Nieodpowiedzialna - tak w liście do redakcji nasza Czytelniczka określa pielęgniarkę pracującą w III Liceum Ogólnokształcącym w Ostrołęce.Jak się dowiedzieliśmy w poniedziałek, 15 listopada jedna z uczennic będąca na dyżurze w szatni źle się poczuła. Pogorszenie samopoczucia postanowiła zgłosić pielęgniarce.
- Oczywiście jak to w III LO, pielęgniarki w gabinecie nie było, karteczki na drzwiach, gdzie się znajduje też nie - czytamy w e-mailu do redakcji. - Dziewczynka wróciła na dyżur do szatni, a pomocne sprzątaczki i panie ze sklepiku szkolnego się nią zajęły.
W pewnym momencie stan dziewczynki się pogorszył. Straciła przytomność i wezwano pogotowie.
- Gdzie była pielęgniarka, gdy uczennica potrzebowała pomocy - pyta Czytelnik. - Uczniowie nie wiedzą. Brawo dla szatniarek i pań ze sklepiku, że chociaż one pomogły tej biednej dziewczynie.
Dyrekcja szkoły problemu jednak nie widzi. Przyznaje, że w dniach 14-15 listopada pielęgniarka szkolna przebywała na zwolnieniu lekarskim.
- Informacje o zwolnieniu lekarskim pani pielęgniarka na drzwiach gabinetu wywiesiła osobiście pracownica sekretariatu pani Anna Łyzińska w poniedziałek 14 listopada - twierdzi Waldemar Salis, dyrektor III LO. - Co się z tą informacją stało trudno jest nam powiedzieć.
Dyrektor wyjaśnia także, że pierwszej pomocy uczennicy udzielili dyżurujący w szatni nauczyciele m.in. pani Ewa Gąska oraz pani Dorota Antośkiewicz, wezwały pogotowie ratunkowe, które zabrało uczennicę do szpitala.
- Wyświetleń: 9365
-
- 22:49, 20.11.2011 r.