Piątek, 11 lipca 2025 r., imieniny Olgi, Kaliny, Benedykta
Urszula Kwietniak, fot. FacebookUrszula Kwietniak z Ostrołęki - zdobywczyni tytułu wicemiss w konkursie piękności dla pań po 50-tce, udzieliła wywiadu dla miesięcznika "Kobieta i Życie". W rozmowie z dziennikarką Katarzyną Jabłonowską przyznała, że jej droga do prawdziwego szczęścia była pełna trudnych momentów.
Urszula Kwietniak jest nauczycielką w goworowskiej szkole podstawowej, pedagogiem specjalnym - oligofrenopedagogiem. Jak twierdzi z wielką pasją oddaje się pracy z dziećmi, uwielbia też taniec, malarstwo, podróże. Jednak jej życie nie zawsze było usłane różami. Kobieta z żalem wspomina swoje życie małżeńskie.
- Pamiętam, kiedy spoglądałam w lustro 10-15 lat temu widziałam zmęczoną kobietę z sińcami po oczami. Zaciśnięte usta, smutek. Sklep, zakupy, praca i do domu. Myślałam o wszystkim tylko nie o sobie - wspomina w rozmowie z dziennikarką gazety. - Mąż nie potrafił wyprowadzić się od nadopiekuńczej mamy. Był rozpieszczony, a ja musiałam dbać o wszystkich. Gdzieś zatraciłam siebie. Mąż coraz rzadziej bywał w domu. W końcu powiedział, że chce się rozwieść. Nie mogłam się z tym pogodzić - dodaje.
Urszulę w trudnych chwilach wspierali rodzice, a praca pomogła przetrwać ciężki okres. Postanowiła, że musi żyć dalej dla swoich córek. Z czasem powoli stawała na nogi, kupiła mieszkanie, zaczęła wychodzić z domu, spotykać się ze znajomymi. Otrzymała też propozycję prowadzenia wykładów na jednej z ostrołęckich uczelni. Przyszedł również czas na miłość. Niedawno dostała pierścionek zaręczynowy.
- Zbyszek dba o mnie, jak nikt inny. Nigdy w życiu nie czułam się tak doceniona i kochana jak teraz - podkreśla kobieta w wywiadzie.
Któregoś ranka Ula zobaczyła w telewizji śniadaniowej informację o konkursie piękności dla kobiet po 50-tce. Postanowiła wziąć w nim udział.
- To był doskonały krok. Poznałam masę fantastycznych kobiet, pięknych, zadbanych, żyjących pełnią życia. Zostałam drugą wicemiss. To był szok. Teraz naprawdę uwierzyłam w siebie - podsumowała.
Więcej w najnowszym numerze "Kobieta i Życie".