Piątek, 20 czerwca 2025 r., imieniny Bogny, Florentyny, Bożeny
O ogromnym szczęściu może mówić kierowca volkswagena passata, który w niedzielę przed godz. 21.00 zakończył jazdę w rzece Czeczotka na terenie Rzekunia. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy na przednim fotelu w foteliku podróżowało z nim małe dziecko.
Do zdarzenia doszło przed godz. 21.00 na wjeździe do Rzekunia od strony wsi Susk Stary. Według ustaleń naszego reportera kierowca volkswagena passata na łomżyńskich numerach rejestracyjnych, jadąc w kierunku Rzekunia, zjechał na przeciwny pas ruchu. Auto wypadło z drogi, minęło słup trakcji elektrycznej i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów wpadło do niewielkiej rzeki Czeczotka.
Rzeka na szczęście nie jest głęboka i samochód nie zatopił się. Na brzegu pozostał tył auta. Jak się nieoficjalnie dowiedział nasz reporter, w volkswagenie, oprócz kierowcy, na przednim fotelu w foteliku podróżowało małe dziecko. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Z pomocą przybyli strażacy, którzy wyciągnęli auto z rzeki. Sprawą zajęli się ostrołęccy policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Aktualizacja:
Ostrołęcka policja podała oficjalny komunikat w sprawie wypadku.
- Według wstępnych ustaleń kierujący volkswagenem 27-letni mieszkaniec powiatu jadąc od strony miejscowości Łątczyn w kierunku trasy w 627 na luku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie do rzeki Czeczotki. Oprócz kierowcy w aucie podróżowała kobieta i kilkunastomiesięczne dziecko. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierujący był trzeźwy - informuje mł. asp. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
Zobacz zdjęcia:
Volkswagen wpadł do Czeczotki (30.10.2016)