Wracamy do tematu kolizji z udziałem Dariusza Maciaka. Poszkodowana nosi kołnierz ortopedyczny
Skutki kolizji drogowej mogą odcisnąć piętno na zdrowiu i dalszym funkcjonowaniu Justyny Mieczkowskiej.Zapewnienia sprawcy kolizji - Dariusza Maciaka, przewodniczącego rady miasta, że "nic się nie stało", nijak się mają do rzeczywistości.
- Choć wyszłam ze szpitala, jestem w pewnym sensie unieruchomiona - przyznaje Justyna Mieczkowska. - Lekarz zalecił mi noszenie przez miesiąc usztywniającego kołnierza ortopedycznego.
Kobieta musi być również pod stałą opieką lekarza w przychodni ortopedycznej. Powód? Skręcenie kręgosłupa szyjnego.
- Odczuwam bóle karku, szyi oraz silne bóle głowy - przyznaje poszkodowana. - Aby złagodzić ból, muszę się faszerować środkami przeciwbólowymi.
Być może po zdjęciu kołnierza będzie konieczna rehabilitacja, ponieważ obrażenia mogą mieć skutki w przyszłości. Lekarz uprzedził kobietę, że może mieć to miejsce nawet po 2-3 latach, czego najbardziej się obawia.
- W tym momencie jestem wyłączona z jakichkolwiek zajęć - dodaje Justyna Mieczkowska. - Nie mogę podnosić nic ciężkiego. Moje życie codzienne zostało bardzo utrudnione przez kolizję. Nadal nie mogę zrozumieć, jak Dariusz Maciak może twierdzić, że nic się nie stało, oskarżać mnie o jakieś wyłudzenia i nawet nie powiedzieć słowa przepraszam za to co się stało. Jest to moim zdaniem zachowanie karygodne.
Czytaj więcej:-
Poszkodowana w kolizji: Dariusz Maciak próbował mi wmówić, że nic się nie stało-
Kolejna kolizja przewodniczącego rady miasta
- Wyświetleń: 9639
-
- 11:20, 17.07.2013 r.