Czwartek, 19 czerwca 2025 r., imieniny Gerwazego, Protazego, Borzysława
Fot. sxc.huW naszym regionie działa zorganizowana grupa przestępcza, która zajmuje się kradzieżą samochodów - twierdzą czytelnicy. Kilka tygodni temu na terenie gminy Myszyniec zniknęło pięć aut. Sprawcy prawdopodobnie obserwują posesje, z których zamierzają ukraść pojazd.
Kradzieże samochodów to kolejna sprawa, o której ostrołęcka policja woli głośno nie mówić. Tak samo jest z włamaniami do mieszkań. Funkcjonariusze o zdarzeniach informują tylko w momencie, gdy uda się złapać złodziei. Ci są z reguły jednak nieuchwytni.
- Skradziono mi samochód. W okolicy mojego miejsca zamieszkania doszło już do kilku takich zdarzeń - mówi nasz czytelnik, mieszkaniec gminy Myszyniec. - Zniknęły samochody dość nowe. Złodzieje działali zawsze w podobny sposób, na posesje dostawali się w nocy. Nie było śladów włamania. Sprawę zgłosiłem na policję, ale to nic nie dało. Żadne z aut się nie odnalazło.
Osoby, którym skradziono pojazdy, twierdzą, że ich domy były wcześniej obserwowane. Jeden z nich podał nawet policji numer rejestracyjny auta, które przez jakiś czas parkowało przed jego posesją. Funkcjonariusze nic konkretnego jednak nie ustalili.
- Od początku roku na terenie działania Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce odnotowano siedem czynów stwierdzonych, jeżeli chodzi o kradzieże pojazdów - powiedział Sylwester Marczak, rzecznik prasowy ostrołęckiej policji. - W analogicznym okresie 2014 roku takich czynów było sześć. Podobnie jak to było przed rokiem kradzieży najczęściej dokonywano z dużych parkingów samochodowych. Wśród kradzionych pojazdów dominują marki niemieckie i japońskie.
Dlaczego o takich zdarzeniach policja nie informuje w oficjalnych komunikatach? Zapewne dlatego, że wykrywalność sprawców kradzieży aut jest bardzo niska. Często właściciele samochodów na własną rękę próbują odzyskać mienie. W ubiegłym roku takie działania podjęła pani Magdalena, która za pośrednictwem naszej strony poszukiwała skradzionego samochodu suzuki. O tym, że pojazd zniknął z parkingu lokalne media dowiedziały się od właścicielki auta.
Oczywiście inaczej sprawa wygląda, gdy funkcjonariusze chcą "odtrąbić" sukces. Przykładów nie musimy daleko szukać, ponieważ gdy zapytaliśmy rzecznika ostrołęckiej policji o kradzieże aut na naszym terenie, po kilku dniach otrzymaliśmy odpowiedź, że policjanci właśnie schwytali złodzieja.
- W komendzie miejskiej policji w Ostrołęce za zwalczanie przestępczości samochodowej odpowiadają policjanci zespołu wchodzącego w skład wydziału dw. z przestępczością samochodową - dodaje Sylwester Marczak. - W ostatnich dniach zatrzymali oni mężczyznę podejrzanego o kradzieże pojazdów na terenie Ostrołęki i powiatu ostrołęckiego.
Rzecznik przesłał nam nawet link do strony internetowej policji z pełną informacją i zdjęciami o sukcesie funkcjonariuszy. Nie pozostaje nam nic innego jak pogratulować. Jednocześnie apelujemy do policji, aby chociaż rozważyła publikowanie komunikatów ostrzegających przed złodziejami samochodów. Może dzięki temu wielu kradzieżom uda się zapobiec.
Więcej na ten temat:
- Włamania do mieszkań, czyli o czym policja woli nie mówić
- Właścicielka skradzionego auta szuka go na własną rękę