« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Piątek, 3 maja 2024 r., imieniny Marii, Aleksandra, Stanisława

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Ciąg dalszy sprawy Wiesława G. Dziwnym zbiegiem okoliczności sąd nie zaprasza na wokandę oskarżonego

Wiesław G., który podejrzewany jest o potrącenie czwórki pieszych, nadal nie stanął przed sądem i przebywa na wolności.
Co dziwne, o wiele szybciej i sprawniej zakończyło się postępowanie w drugiej sprawie, gdy kilka miesięcy po głośnym wypadku, biznesmena zatrzymano na podwójnym gazie.

Potrącił i uciekł?
Do zdarzenia doszło 5 grudnia 2009 roku w Rzekuniu. Wiesław G. potrącił grupę mężczyzn i uciekł z miejsca wypadku. Jeden z poszkodowanych trafił do szpitala. Amputowano mu nogę. Po trzech miesiącach zmarł. Wiesław G. został zatrzymany dopiero następnego dnia (6 grudnia - przyp. red.). Na trzy miesiące trafił do aresztu. Odsiadka nie trwała jednak zbyt długo. Podejrzany złożył wniosek do prokuratury o zmianę środka zapobiegawczego. Ostrołęcki biznesmen wpłacił poręczenie majątkowe, dostał dozór policji i wyszedł na wolność. Poręczenia osobistego udzielił mu także Arkadiusz Czartoryski, ostrołęcki poseł PiS, które ostatecznie wycofał, gdy pijanego Wiesława G. policja zatrzymała po razu drugi.

Okazuje się, że biznesmen nie potrafił skorzystać z szansy, jaką dostał od wpływowego posła. Już po kilku miesiącach, dokładnie 15 października 2010 r., Wiesław G. po raz kolejny złamał prawo. Około godz. 21.00 na ul. 11 Listopada w Ostrołęce policjanci z wydziału ruchu drogowego zatrzymali jego pojazd do kontroli. Okazało się, że prowadził samochód po spożyciu alkoholu. Nie miał także uprawnień do kierowania. Dwukrotne badanie wykazało, że w wydychanym powietrzu miał około 0,3 promila alkoholu.

Grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów
Jazda na podwójnym gazie i bez pozwolenia nie uszła na sucho Wiesławowi G. Za przewinienie, którego dopuścił się 15 października 2010 r. sąd uznał go winnym. Biznesmen 7 stycznia 2011 r. usłyszał zarzut popełnienia wykroczenia z art. 87.

- Sąd wymierzył karę grzywny w postaci 1,2 tys. zł oraz zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na 6 miesięcy - mówi Jerzy Pałka, rzecznik Sądu Okręgowego w Ostrołęce.

Wiesław G. może spędzić za kratkami nawet 12 lat
O wiele poważniej wygląda sprawa z 5 grudnia 2009 r. Choć od zdarzenia i śmierci 48-letniego mieszkańca Rzekunia minęło już sporo czasu, sprawca nadal przebywa na wolności.

Sprawa z aktem oskarżenia przeciwko Wiesławowi G. 15 lipca 2011 r. trafiła do Sądu Rejonowego w Ostrołęce. Od tamtej pory sąd jednak nie ustalił terminu rozprawy.

- Wiesławowi G. postawiono zarzut z art. 177 par. 2 kodeksu karnego w związku z art. 178 kk, który dotyczy naruszenia zasad w ruchu drogowym - mówi Jerzy Pałka. - Można tu wymienić: kierowanie w stanie nietrzeźwości, niezachowanie bezpiecznej prędkości, potrącenie 4 pieszych, spowodowanie obrażeń u jednego z nich skutkując chorobę realnie zagrażającą życiu, w wyniku czego pokrzywdzony zmarł w szpitalu 22 marca 2010 r., ucieczka z miejsca zdarzenia, nie udzielenie pomocy ofierze i podejmowanie czynności utrudniających ustalenie przebiegu wypadku.

W związku z popełnionym przestępstwem biznesmen może spędzić za kratkami od 9 miesięcy do 12 lat. Czy tym razem również w jego obronie staną wpływowi mieszkańcy naszego miasta? To, w jaki sposób zakończy się sprawa, też jest wielką niewiadomą. Dziwnym zbiegiem okoliczności sąd nie zaprasza na wokandę oskarżonego.

Wyświetleń: 6132
 
14:25, 30.01.2012 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne