Piątek, 3 maja 2024 r., imieniny Marii, Aleksandra, Stanisława
W meczu pierwszej kolejki IV Ligi piłkarskiej rundy jesiennej Narew Ostrołęka przegrała w kompromitującym stylu z Olimpią Warszawa 1:5 (0:2). Po meczu najbardziej mi było szkoda naszych kibiców, którzy wychodzili ze stadionu przy ulicy Witosa ze spuszczonymi głowami, wstydząc się postawy swojej drużyny przed grupą kibiców Olimpii. Mecz nie był ciekawym widowiskiem, pierwsze minuty upłynęły pod znakiem przewagi Olimpii, w drugim kwadransie gry za faul na zawodniku Olimpii został podyktowany rzut karny, a nasz zawodnik został ukarany żółtym kartonikiem - całe szczęście nasz bramkarz uratował nas od utraty pierwszej bramki w meczu, za co został nagrodzony gromkimi brawami. Niestety juz parę minut później po błędach Narwii było już 0-1 a w naszych piłkarzach nie było widać zapału i chęci do gry. Przed samym zakończeniem pierwszej części gry było już 0-2, dostaliśmy "bramkę do szatni"
Druga połowa nie różniła się od pierwszej, słaba chaotyczna i niepoukładana gra naszego zespołu spowodowała utratę trzeciego gola. Następnie na niecałe 30 minut do końca meczu straciliśmy zawodnika. Czerwoną kartką został ukarany Samsel. Ta sytuacja jakby trochę zmoblilizowała nasza drużynę i po jednej z niewielu akcji naszego zespołu w tym meczu, piłkę do siatki rywali wsadził Arkadiusz Pyskło. Obraz gry nie zmienił się jednak na długo. Goście odpowiedzieli jeszcze dwoma trafieniami i ustalili wynik meczu. Niestety smutnym faktem jest, że już na 15-20 minut przed końcem meczu, kibice zaczęli wychodzić ze stadionu, jedni mówili do drugich "... chodź tu nie ma na co patrzeć, jak oni grają ...", "... Oni grają jak ..." Po meczu kibice nie chceli rozmawiać za bardzo o spotkaniu, byli zbulwersowani faktem że ich ukochana drużyna zagrała tak beznadziejnie. Niektórzy zgodzili się jednak ze mną porozmawiać. Oto co powiedział wierny kibic Narwii Ostrołęka Kamil Piersa "... piłkarze powinni podziękować kibicom za doping, pomagaliśmy piłkarzom jak mogliśmy ale grali bardzo słabo, jak straciliśmy czwartą bramkę to kibice do domu wychodzili, a gorzej było jak straciliśmy piątą, to już połowy kibiców nie było, bo wszyscy mówili po co tu siedzieć... Uważam, że co kolejny sezon to Narew gra jeszcze gorzej, fakt jest taki, że Narew przegrała a my jesteśmy wkurzeni.
... Uważam, że dziś zawiodła cała drużyna, może poza bramkarzem... na koniec dodał że będzie chodził na następne mecze Narwi ponieważ nadal wierzy w drużynę..."
Nam też pozostaje wiara, że Narew się nie skompromituje jeszcze bardziej i nie spadnie do niższej klasy rozgrywkowej. Kolejny mecz Narwi Ostrołęka za tydzień 16 sierpnia, na wyjeździez Pilicą Białobrzegi.