Piątek, 3 maja 2024 r., imieniny Marii, Aleksandra, Stanisława
Przedstawiamy porcję listów nadesłanych do redakcji w ostatnim czasie. Prosimy o dzielenie sie z nami wszytkim co dotyczy naszej ukochanej Ostrołęki. Z niecierpliwością czekamy na każdy list.
1. "Najlepszym" wyjściem byłoby odwołanie wszystkich dobrych Dyrektorów, rozwiązanie wszystkich dochodowych zakładów w Ostrołęce, zaoranie całej powierzchni miasta i okolic, obsianie trawą po czym mieszkańcy mogliby wrócić do korzeni czyli uprawy trzody i innego bydełka oraz założenie kompleksów barci i kasa szłaby do miasta z agroturystyki bo Warszawiacy w życiu nie widzieli pszczoły. /pc
2. Czy to aby nie przesada?! Nie dość, że mało jest miejsc w Ostrołęce,
gdzie można spokojnie wyjść na spacer, to jeszcze chcą nasz deptak przemienić ponownie w ulicę. Przecież to wizytówka naszego miasta. A jeśli chodzi o marudzących sprzedawców - niech złożą u prezydenta wniosek o powstanie parkingów. /Marta
3. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem przywrócenia ruchu samochodowego na deptaku a nawet entuzjastą zwiększenia liczby ulic zamkniętych dla ruchu samochodowego chociaż liczę się z tym że będzie to ciężkie. /Janusz
4. Cześć. Dzisiaj spotkała mnie i moich kolegów niemiła sytuacja a mianowicie. Graliśmy na plaży w siatkówkę ( było to już w granicach godziny 19). Ledwo zaczęliśmy set jak podeszło do nas 4 siatkarzy NETU Ostrołęka i wygonili nas z boiska. My próbowaliśmy negocjować kulturalnie ( że będą mogli sobie zagrać tylko my dokończymy set) ale niestety druga strona była bardzo niekulturalna i zaczęli nam zdejmować siatkę co było chamstwem z ich strony ( ogólnie zachowywali się jak nie przystało na sportowców ). A wygonili nas dlatego, że mówili że mają jakiś trening. Z tego co wiem trenuje się całą kadrą ( piłkarzy czy siatkarzy ) pod okiem trenera a nie tylko garstką kadry. Podkreślali także się że to oni załatwili piasek znajdujący się na boiskach oraz linie ( z tego co wiem piasek załatwił Urząd Miasta). Do tej pory myślałem że plaża ( i boiska znajdujące się na niej) są dla wszystkich i że każdego (każdy może z nich korzystać bez ograniczeń) obowiązuje kultura i kolejka do grania. Chciałbym się spytać czy rzeczywiście oni załatwiali piasek na plaże i czy mieli prawo tak postąpić. /Michał
5. Na razie widać, że nasz prezydent był rok na urlopie, miłego wypoczynku panie prezydencie pewnie jeszcze przez 4 lata.
6. Dzięki tej wspanialej organizacji (ORWP - przyp.red.) słychać o Ostrołęce nawet za granicą. Ciekawe ile przekrętów zrobiła ta organizacja ''BIZNESMENÓW''. Ręka, rękę myje a KLIKA super żyje. Z tego co pisze prasa to nic się nie zmieniło. Znajomi pozamieniali się stołkami. ''Jakub poszedł Kuba przyszedł''. /Czytelnik
7. Fakt, że ul. Głowackiego jest zamknięta dla ruchu samochodowego nie jest przyczyną, że handlowcy mają mniejsze dochody z obrotu. Tą przyczyną na pewno jest większa atrakcyjność sklepów w "Kupcu" i "Handlowcu". Proszę również zauważyć, że pomiędzy "Kupcem" i "Handlowcem" również nie można poruszać się samochodami. Parking przy Szkole Podstawowej Nr 1 jest stale zatłoczony i trzeba mieć szczęście, aby znaleźć tam miejsce do parkowania. Podobnie jak parking przed "Kupcem". Jest wprawdzie dużo miejsca do parkowania na parkingu od ulicy Prądzyńskiego, ale jest on płatny i dlatego zniechęca klientów. Wybierając się na zakupy zostawiam najczęściej samochód w domu i fakt że muszę dojść pieszo do Handlowca wcale nie zniechęca mnie do robienia w nim zakupów. A nawet cieszę się, że chodząc od sklepu do sklepu nie muszę uważać na samochody i wdychać śmierdzących spalin.
W całej zachodniej Europie jest tak, że duże skupiska handlowe są zamknięte dla ruchu samochodowego i są to powierzchnie 10- krotnie większe niż ul. Głowackiego. Kupujących w nich nie brakuje i na pewno podnosi to walory miasta. Jestem przekonana, że otwarcie ul. Głowackiego dla ruchu samochodowego nie zwiększy obrotów znajdujących się na niej sklepów. A gdyby się tak dłużej zastanowić, to przecież ta ulica nie jest pozbawiona całkowicie parkingu. Można parkować na ul. Kopernika, Gołębiej i Gomulickiego. Stąd jest już bardzo blisko do Głowackiego. Nie rozumiem, po co ten cały spór. /A.G.R.