« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Niedziela, 28 kwietnia 2024 r., imieniny Pawła, Walerii, Ludwika

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Rochowicz, Antośkiewicz, Wojdyna i... Mierzejewski. Stare nazwiska, nowe posady

Gdy pisaliśmy o konkursach na stanowiska w ratuszu nasi komentatorzy od razu podali nazwiska zwycięzców. Nie mylili się. Najlepsi, z doświadczeniem i odpowiednio wykształceni, to osoby blisko związane z ostrołęckim środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości.

Rochowicz ociepli ratusz
Żenującym można nazwać konkurs na dyrektora promocji miasta, kultury i sportu. Wygrała go Maria Rochowicz. Przez 21 lat pracowała w Stora Enso, głównie na stanowiskach związanych z promocją.

Ratusz ogłosił konkurs 25 czerwca br. Niemal dwa tygodnie wcześniej (!) Maria Rochowicz ogłosiła, że odchodzi ze Stora Enso, aby stawić czoła nowym wyzwaniom. Trudno nie przypuszczać, że już wtedy wiedziała jakie i gdzie stanowisko zajmie, a konkurs był jedynie formalnością. Złudzeń nie mieli także inni bezrobotni. Nowa dyrektor była jedyną kandydatką.

Maria Rochowicz w latach 2006-2010 była radną z listy Prawa i Sprawiedliwości. W kolejnych wyborach mandatu nie zdobyła. W 2010 r. jej nazwisko znalazło się na liście Towarzystwa Przyjaciół Ostrołęki, koalicjanta PiS. Była liderką listy w okręgu nr 3. Zdobyła zaledwie 51 głosów i radną nie została. W ubiegłorocznych wyborach nie kandydowała.

Czym Maria Rochowicz zajmie się w ratuszu? Ma ocieplić jego wizerunek. A jest o co zadbać. Rzecznik ratusza stosuje własne i prawdopodobnie tylko sobie znane standardy współpracy z mediami. Wojciech Dorobiński w pracy ma czas na czytanie komentarzy pod artykułami na Mojej Ostrołęce, ale na odpisanie na krótkiego e-maila już nie. Co mu w tym przeszkadza? Sam nie potrafi na to pytanie odpowiedzieć. To właśnie Rochowicz ma pracować nad tym, aby ratusz nie był postrzegany jako przechowalnia PiS, tak jak Meditrans przechowuje członków Platformy Obywatelskiej. Z pewnością nie będzie to łatwe, zwłaszcza przy rozstrzyganiu konkursów w taki sposób.

Złota rączka Antośkiewicz
Dyrektorem wydziału spraw obywatelskich został Piotr Antośkiewicz. Do rady miasta w 2010 r. dostał się z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego (dwa lata później został wyrzucony z partii). Przez całą kadencję popierał politykę prezydenta Janusza Kotowskiego. Był na tyle zaufaną osobą, że przewodniczył komisji rewizyjnej, która z założenia ma kontrolować poczynania urzędników. Na krótko przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi znalazł zatrudnienie w miejskiej spółce - Ostrołęckim Towarzystwie Budownictwa Społecznego. Radnym miejskim być już nie mógł, bo pobudował dom w Dzbeninie i wyprowadził się z miasta. W 2014 r. bez powodzenia startował z listy PiS do rady powiatu.

Antośkiewicz to człowiek złota rączka. W OTBS zajmował się zasobem mieszkaniowym miasta Ostrołęki. Teraz, pracując w ratuszu, będzie ekspertem od spraw obywatelskich. O swojej posadzie w OTBS rozmawiać z nami nie chciał. Stwierdził za to, że nękanie go przez dziennikarzy oraz wszelkie próby publikacji materiałów na jego temat zaowocują zawiadomieniem odpowiednich organów. Blefował.

Mierzejewski furtką do ratusza
Do ratusza wrócił także Mariusz Mierzejewski, który przez cztery lata był szefem ostrołęckiej pływalni. Ze stanowiska dyrektora zrezygnował pod koniec maja br. W rozmowie z "Tygodnikiem Ostrołęckim" stwierdził wtedy, że decyzję o rezygnacji podjął ze względu na nowe wyzwania zawodowe. To jednak nie pokrywa się z naszymi ustaleniami. Mierzejewski prawdopodobnie naruszył ustawę antykorupcyjną. Mając udziały w prywatnej firmie, zasiadał na stanowisku dyrektora ostrołęckiego basenu. Tym samym złamał prawo, czego nieuchronną konsekwencją powinno być zwolnienie dyscyplinarne z pracy. Zanim to się stało, sam zrezygnował.

Mariusz Mierzejewski jest magistrem prawa. Zanim dostał dyrektorem, pracował w urzędzie miasta. Za pierwszej kadencji prezydenta Janusza Kotowskiego rozpoczął pracę w ratuszu, gdzie pełnił funkcję rzecznika prasowego. Kiedy nie sprawdził się na tym stanowisku, włodarz zmienił regulamin organizacyjny urzędu miasta. W ratuszu pojawił się nowy etat - pełnomocnik ds. komunikacji społecznej. Mierzejewski zgłosił się do konkursu i jako jedyny spełnił wymagania formalne. Konkurs wygrał.

Gdy został dyrektorem miejskiej spółki, musiał zrezygnować z bycia urzędnikiem. Ale pozostawił sobie furtkę. Jego przełożony zgodził się na udzielenie bezpłatnego urlopu. Dzięki temu Mierzejewski od 1 sierpnia br. znów pracuje w urzędzie miasta. Został kierownikiem referatu działalności gospodarczej.

Wojdyna za Mierzejewskiego
Konkurs na stanowisko ds. promocji i współpracy z organizacjami pozarządowymi wygrał Krzysztof Wojdyna. To były pracownik biura poselskiego Arkadiusza Czartoryskiego (PiS). Pracował dotychczas w ratuszu na stanowisku pełnomocnika ds. komunikacji społecznej i obsługi inwestora. W 2010 r. ubiegał się o mandat radnego, oczywiście z listy PiS. Bez powodzenia, zdobył 67 głosów. W ratuszu zajął poprzednio zajmowane stanowisko przez Mariusza Mierzejewskiego.

Wyświetleń: 19546
 
08:42, 10.08.2015 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne