« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Piątek, 3 maja 2024 r., imieniny Marii, Aleksandra, Stanisława

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Sfałszowane wnioski o odwołanie Rady i Zarządu Osiedla Stare Miasto w prokuraturze.

Dzisiejsza GAZETA WSPÓŁCZESNA informuje o przekrętach w związku z chęcią zdobyciem władzy na Osiedlu Stare Miasto.
Decyzja Rady Osiedla Stare Miasto, która spełniała żądania kupców z ulicy Głowackiego i zezwalała na likwidację deptaku, nie była końcem walki o "władzę" na Starym Mieście. Dwa wnioski o odwołanie Rady i Zarządu Osiedla Stare Miasto, które w czasie wakacji wpłynęły do prezydenta miasta, swój finał znalazły w prokuraturze. W poniedziałek przewodniczący rady zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa: fałszowanie podpisów i pomówienia.
Jak już informowaliśmy, Rada Osiedla Stare Miasto w jawnym głosowaniu poparła żądania właścicieli i najemców lokali handlowych z ulicy Głowackiego. Opowiedziała się tym samym za likwidacją deptaku. Urząd miasta wciąż czeka na opinię w tej sprawie komisji technicznej, która będzie decydująca w rozstrzygnięciu sporu o przywrócenie ruchu kołowego na deptaku.
Zaskoczeniem więc dla wielu były dwa wnioski o odwołanie Zarządu i Rady Osiedla Stare Miasto, które wpłynęły pod koniec lipca do prezydenta Ryszarda Załuski. Następnie zostały one przekazane do zaopiniowania Radzie Miasta.
- Po przeanalizowaniu tych wniosków i zasięgnięciu opinii kompetentnych osób mogę stwierdzić, że odwołanie Rady i Zarządu Osiedla Stare Miasto jest proceduralnie niemożliwe - tłumaczy Janusz Kotowski, przewodniczący Rady Miasta w Ostrołęce. - Zgodnie z moją wiedzą na ten temat, jest to wewnętrzna sprawa rady osiedla. Wybory do rady i zarządu osiedla zostały zatwierdzone, co oznacza, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
Przewodniczący Kotowski uważa, że jedynym rozwiązaniem, które w tym przypadku byłoby zgodne z prawem, jest rezygnacja z funkcji członków zarządu Rady Osiedla, a co za tym idzie, rozwiązanie całej rady.
- Na dzień dzisiejszy taka ewentualność nie jest brana pod uwagę - mówi Julian Sadowski, przewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto (na zdjęciu, foto GAZETA WSPÓŁCZESNA) - W mojej ocenie zarzuty przedstawione członkom rady to oszczerstwa i pomówienia.
Wśród najważniejszych argumentów wysuwanych przez wnioskodawców, pojawia się zarzut utraty zaufania do członków Rady Osiedla Stare Miasto. Padają oskarżenia o działanie na niekorzyść własnego osiedla, przy jednoczesnym dbaniu o interesy kupców z innych "dzielnic" miasta.
- Wysunięcie wniosków o odwołanie rady i zarządu jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe - wyjaśnia Julian Sadowski, przewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto w Ostrołęce. - Z naszej strony, choć nie jednogłośnie, poparliśmy żądania protestujących mieszkańców i handlowców z Głowackiego. Podjęliśmy decyzję o dopuszczeniu deptaku do ograniczonego ruchu kołowego samochodów.
Do obu wniosków dołączone zostały listy z nazwiskami 77 ostrołęczan, którzy popierają zmianę rady i zarządu osiedla. Jednak, zdaniem przewodniczącego Sadowskiego, nie można poważnie traktować identycznych, skserowanych list, które dołączono do obu pism.
- Ponieważ wiele osób, których tylko nazwiska, a nie podpisy, znalazły się na listach popierających odwołanie rady, w rozmowie ze mną wyraziło zdziwienie z faktu istnienia takich list. Jest to dla mnie wystarczający dowód na popełnienie przestępstwa - wyjaśnia Julian Sadowski. - Dlatego też zdecydowałem się na powiadomienie o całej sprawie Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce.
Jednak, zdaniem przewodniczącego Rady Osiedla Stare Miasto, taki obrót sprawy nie wróży nic dobrego i świadczy przede wszystkim o trwającej walce o władzę na osiedlem. W doniesieniu do prokuratury oprócz podejrzeń o fałszowanie podpisów pojawiają się także zarzuty o szerzenie pomówień i łapówkarstwo. Zdaniem autorki pism kierowanych do prezydenta - Marii Kwiecień - m.in. jedna z radnych miała przyjąć łapówkę za głosowanie zgodne z interesem kupców. Doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Marię Kwiecień trafiło do prokuratury 11 sierpnia.

Od Redakcji MOJEJ OSTROŁĘKI:
Zadaliśmy Państwu pytanie: "Czy jesteś za przywróceniem ruchu samochodów na deptaku?". Otrzymaliśmy 309 odpowiedzi. za przywrócenie ruchu na ul. Głowackiego opowiedziało się 26 osób, przeciw 263, a za rozwiązaniem pośrednim czyli możliwością ruchu w dzień - 19 osób.
Pod różnego rodzaju petycjami i zapytaniami dotyczącymi powrotu ruchu samochodów osobowych podpisują się w większości kupcy lub ich rodziny.
Przeciętny ostrołęczanin chce, aby dalej na ul. Głowackiego był deptak! I tak ma pozostać, bo taka jest wola najważniejszych - mieszkańców Ostrołęki. A jeżeli Pan Prezydent przywróci ruch kołowy na ulicy Głowackiego (takie są zamierzenia, nawet w dzień) widać będzie pod jak wyraźnym jest wpływem pewnego lobby...

Wyświetleń: 25
 
19:24, 13.08.2003 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne