« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Sobota, 27 kwietnia 2024 r., imieniny Teofila, Zyty, Żywisława

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Znów smród wokół ZSZ nr 2 kierowanej przez Czesława Kisiela.

Znów pojawił się smród wokół ZSZ nr 2 kierowanej przez Czesława Kisiela (na zdjęciu, fot. TYGODNIK OSTROŁĘCKI). Po aferze z nadgodzinami wybuchła kolejna bomba - nauczyciele-emeryci z ZSZ nr 2 w Ostrołęce uważają, że tylko przez ostatnie trzy lata nie dostali ok. 100 tys. zł z funduszu socjalnego. Dzisiejsza GAZETA WSPÓŁCZESNA pisze:
Nauczyciele-emeryci z ZSZ nr 2 w Ostrołęce uważają, że tylko przez ostatnie trzy lata nie dostali ok. 100 tys. zł z funduszu socjalnego.

Dyrekcja szkoły jest zdania, że pieniądze z funduszu przysługują tylko najbiedniejszym emerytom. Tymczasem w innych placówkach fundusz dzielony jest równo i przysługuje wszystkim byłym nauczycielom. W sprawie wypowiedział się również prawnik, który przyznał rację emerytom.
W ZSZ nr 2 jest obecnie 47 emerytowanych nauczycieli. Ci, którzy przyszli do naszej redakcji, twierdzą, że tylko nielicznym z nich przydzielono środki z funduszu socjalnego.
- Władze tej szkoły ukrywają informacje dotyczące świadczeń socjalnych - twierdzą nasi rozmówcy. - Źle informują nas o tym, co należy się rencistom i emerytom. A to nie nauczyciel powinien latać z teczką dokumentów i sprawdzać, co mu się należy.
Dyrekcja szkoły powołuje się na "ustawę o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych z dnia 4 marca 1994 r." która mówi, że fundusz przysługuje najbiedniejszym. Jednak zdaniem nauczycieli punkt 8. art. 5. informuje, że nauczyciele nie podlegają tej ustawie - są oni rozliczani na podstawie znowelizowanej Karty Nauczyciela z 1982 r.
- Księgowa była w lutym na szkoleniu, gdzie zapoznała się z nowymi przepisami. Jednak syty nie zawsze chce zrozumieć głodnego i niestety doszło do nieporozumień na tym gruncie. A środki są tylko dla najuboższych - twierdzi Czesław Kisiel, dyrektor ZSZ nr 2.
Nauczyciele powołują się na Kartę Nauczyciela - w art. 53. punkt 2 znowelizowanej KN czytamy, że od nauczycieli-emerytów lub rencistów dokonuje się odpisu na ZFŚS w wysokości 5 proc. ich emerytur i rent. Środki te są planowane w budżecie państwa, a następnie przekazywane jednostkom samorządu terytorialnego w formie dotacji celowych - zdaniem nauczycieli powinny być zwrócone w całości wszystkim emerytom i rencistom.
- Absolutnie nie - twierdzi dyrektor Czesław Kisiel. - Przepisy "ustawy o ZFŚS" obowiązują wszystkich pracowników. My wysłaliśmy pisma do emerytów, w jaki sposób mogą oni starać się o pomoc finansową. Emeryt musi jedynie określić, w jakich warunkach żyje. Fundusz to nie "rozdawalnictwo" pieniędzy - przysługuje najbiedniejszym. W tym roku ok. 30 najbardziej potrzebujących emerytów otrzymało po 380 zł - drugą transzę dostaną w październiku.
Jak nas poinformowano w innych szkołach średnich w Ostrołęce, co roku każda placówka powinna przedstawić UM listę nazwisk emerytów i rencistów pracujących w danych szkołach. Wówczas kwoty dotacji, które są przekazywane w kilku transzach z Ministerstwa Finansów, dzieli się na liczbę emerytów - wszyscy dostają po równo. Wystarczy, że złożą w szkole np. zaświadczenie lekarskie, aby otrzymać pieniądze na leczenie. W jednej ze szkół nie trzeba nawet pisać podań.
- Prawnik poradził nam, aby nie różnicować emerytów "na lepszych i gorszych" - powiedziano nam w jednej z ostrołęckich szkół. - Dlatego kwoty z tych transz podzieliliśmy po równo.
Nauczyciele-emeryci z "dwójki" są oburzeni, że w ich szkole transze nie są dzielone równo - byli w tej sprawie u prawnika. Zdaniem Zygmunta Zemrzyckiego, adwokata, który udzielił im pisemnej opinii prawnej, dla wszystkich nauczycieli emerytów i rencistów dokonuje się odpisu na zakładowy fundusz socjalny w wysokości 5 proc. pobieranych świadczeń emerytalnych i rentowych. Środki na ten fundusz przekazują organy samorządu terytorialnego do 30 września tego roku (przy czym do 31 maja kwotę min. 75 proc. równowartości odpisów). Ze środków tych nie mogą korzystać nauczyciele czynni oraz pracownicy niezatrudnieni na podstawie Karty Nauczyciela.
"Świadczenia winny być wypłacane na wniosek nauczyciela-emeryta i rencisty. Nieprawidłowe gospodarowanie funduszem jest zagrożone sankcją karną. Nauczyciele wnioskujący o przyznanie świadczenia uzyskują je obligatoryjnie, gdy szkoła posiada środki z tego funduszu." - czytamy w opinii prawnej adwokata Zembrzyckiego.
Z uzyskanych informacji od nauczycieli oraz Urzędu Miasta wynika, że w 20`00 r. ZSZ nr 2 miał do zagospodarowania z funduszu ok. 24 tys. zł, w 2001 r. - 25 tys. zł, 2002 r. - 28 tys., zaś w tym roku - ok. 17 tys. zł (I rata).
- Te pieniądze w całości zostały wypłacone - twierdzi dyrektor Kisiel. - Rozsądek mówił, aby więcej dać biedniejszemu.

Wyświetleń: 27
 
18:28, 19.08.2003 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne