« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Sobota, 27 kwietnia 2024 r., imieniny Teofila, Zyty, Żywisława

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Zwolnienia w ostrołęckim Urzędzie Skarbowym.

MOJA OSTROŁĘKA jako pierwsza poruszyła temat lokalizacji III US w Radomiu, a co się z tym wiąże - ponad 150 miejsc pracy. Finał jest taki: Ostrołęka na pewno nie będzie miała III Urzędu Skarbowego, a dodatkowo od nowego roku czekają nas zwolnienia.
Oto artykuł:
Dwadzieścia największych ostrołęckich firm od przyszłego roku będzie rozliczać się z fiskusem w Warszawie. Ostrołęcki Urząd Skarbowy straci w ten sposób 30 proc. wpływów. Niewykluczone, że w konsekwencji zagrożone będą także miejsca pracy.
1 stycznia 2004 r. powstanie w kraju 20 nowych Urzędów Skarbowych. Będą to wyspecjalizowane jednostki, które mają zająć się obsługą wyłącznie tzw. "dużych podatników".
W woj. mazowieckim powstaną trzy nowe urzędy skarbowe - dwa w Warszawie i jeden w Radomiu (w województwach śląskim i wielkopolskim - dwa, w pozostałych - po jednym).
Firmy z Ostrołęki od nowego roku będą podlegać jednemu z nowoutworzonych urzędów warszawskich. Podstawą prawną powołania nowych organów fiskusa jest Ustawa o utworzeniu Wojewódzkich Kolegiów Skarbowych nowelizująca także Ustawę o urzędach i izbach skarbowych. Według kryteriów przyjętych przez Sejm, za "dużego podatnika" uznano przedsiębiorstwo, którego roczny "przychód netto ze sprzedaży towarów, wyrobów i usług" przekracza 5 mln euro. W ubiegłym roku podatkowym kryterium "dużego przedsiębiorstwa" spełniło w Ostrołęce około 20 firm, kolejnych 10 jest bliskich uzyskania takiego statusu.
Mimo, że firm tych jest niewiele, to, jak powiedział Edward Choromański, naczelnik Urzędu Skarbowego w Ostrołęce płacone przez nie podatki stanowią znaczną część wpływów ostrołęckiego urzędu.
- Obecnie około 30 procent wpływów pochodzi właśnie od dużych podatników - mówi Edward Choromański. - Nie ukrywam, że z chwilą ich "odejścia" staniemy się po prostu mniejszym urzędem.
Mniej podatników i mniejsze wpływy oznaczają mniej pracy. Czy będzie się to wiązało z ewentualną redukcją zatrudnienia? Pracownicy urzędu nie kryją obaw.
- Niestety, nie można wykluczyć takiej możliwości. Mamy zapewnienia, że na razie żadnych zwolnień nie będzie, ale logiczne jest, że skoro staniemy się "mniejszym" urzędem, to takie niebezpieczeństwo rzeczywiście istnieje. Zapewniam jednak, że pracy nam nie brakuje. Będziemy jeszcze sprawniej obsługiwać "małych" klientów - powiedział Edward Choromański.
Według założeń Ministerstwa Finansów, kadrę nowych Urzędów Skarbowych mają tworzyć pracownicy urzędów już istniejących w danym województwie. Trudno jednak liczyć na to, że specjaliści z Ostrołęki wygrają konkurencję z urzędnikami warszawskimi. Ponadto na przeprowadzkę do Warszawy zapewne niewielu by się zdecydowało.
Z tego, co udało nam się nieoficjalnie ustalić, sami zainteresowani, czyli ostrołęckie przedsiębiorstwa, też nie są zachwycone "przeprowadzką" do stolicy. Ministerstwo Finansów zapewnia, że nowoutworzone urzędy poza zwiększeniem skuteczności kontroli zapewnią też sprawną obsługę, a wszelkie "kontakty" odbywać się będą drogą elektroniczną. Zapewne jednak co jakiś czas zajdzie konieczność osobistego stawienia się w urzędzie. A wówczas trzeba będzie pofatygować się, nie jak obecnie na ulicę Przechodnią, ale do Warszawy. Poza tym te firmy, które w skali Ostrołęki są potentatami, w Warszawie będą jednymi z wielu.
Przy okazji powołania nowych urzędów, nie zabrakło w Ostrołęce głosów, że oddanie części kompetencji Urzędu Skarbowego to kolejny etap prowincjonalizacji miasta. Taką opinię wyrażał głośno m.in. radny miejski Andrzej Kania.
- Powołanie jednego z nowych Urzędów Skarbowych w Radomiu to decyzja czysto polityczna. Kolejny przykład na to, że nasze miasto bez zaplecza politycznego w sejmie przegrywa rywalizację z innymi ośrodkami na Mazowszu - uważa radny Kania.

Wyświetleń: 27
 
18:41, 21.08.2003 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne