"Zablokujemy wszystko, nie damy wam żyć!" (zdjęcia)

Niezwykle burzliwie przebiegła poniedziałkowa sesja rady miasta w Ostrołęce. Grupa mieszkańców gminy Rzekuń protestując przeciwko powiększeniu granic Ostrołęki kosztem gminnych terenów zakłócała obrady. Interweniowała nawet straż miejska.

Dantejskich scen na szczęście nie było, ale na sali pojawiły się zdenerwowane osoby, którym puściły emocje.

- Zablokujemy wszystko, nie damy wam żyć! Okradacie nas w imię prawa! Nie było w Rzekuniu w tej sprawie żadnego referendum. Chcemy sprawiedliwości, bo płacimy podatki - wykrzykiwali protestujący mieszkańcy gminy Rzekuń.

Wyważoną opinię przedstawił radny Łukasz Kulik, który przyznał, że miasto chce "zabrać" tereny gminie Rzekuń, a współpraca miasta z sąsiednią gminą nie powinna polegać na wnioskowaniu o zmianę granic bez wcześniejszych konsultacji.

- Nie buduje się swojego dobrobytu na krzywdzie innych ludzi - powiedział radny Kulik.

Radny Adam Kurpiewski z kolei poparł projekt uchwały uzasadniając, że to właśnie samorząd Ostrołęki czynił przez wiele lat starania o budowę nowego bloku energetycznego.

Statystyki dotyczące zmiany granic miast w Polsce przytoczyła radna Ewa Żebrowska-Rosak. Z danych wynika, że co roku swoje granice zmienia kilkanaście miast. Zmiany zawsze wchodzą z dniem 1 stycznia.
- W 2014 roku 15 miast w Polsce zmieniło swoje granice. Był to m.in. miasta z naszego regionu: Legionowo czy Pułtusk.

Do głosu dopuszczony został także wójt gminy Rzekuń Stanisław Godzina, który zaprzeczył temu, że wiedział wcześniej o planach miasta w sprawie granic i zagarnięcia terenu przeznaczonego pod budowę nowej elektrowni. Wójt Stanisław Godzina zaprzeczył tym doniesieniom także w krótkiej informacji przesłanej do naszej redakcji.

- Jesteśmy zaskoczeni szybkością działania [ostrołęckiego samorządu - przyp. red.]. Jest to dla nas szok. Nie wiedzieliśmy o tym. Pogłoski, które były, traktowaliśmy że trwają od wielu lat, ale nie są aż tak zaawansowane - powiedział wójt Stanisław Godzina.

Wójt podkreślił w swojej wypowiedzi, że nie wierzy w to, że mieszkańcy gminy złożyli wniosek o przyłączenie ich terenów do Ostrołęki.

Prezydent Janusz Kotowski nie potrafił odpowiedzieć na pytanie radnego Macieja Kleczkowskiego dotyczącego powierzchni terenu, które Ostrołęka chce włączyć w granice miasta oraz ilu mieszkańców zyska miasto.

Głos w sprawie zabrała Romana Głażewska, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami w Urzędzie Miasta Ostrołęki, która powiedziała, że teren objęty planem włączenia w granice Ostrołęki to 482,7 ha. Miasto nie ma informacji na temat liczby osób zamieszkujących te tereny.

O liczbie mieszkańców powiedział natomiast w swojej wypowiedzi wójt gminy Rzekuń Stanisław Godzina. Jego zdaniem teren zwany os. Leśniewo, zamieszkuje około 200 osób. Większość terenu jest przeznaczona na inwestycje, a gmina przez ostatnie lata wydała sporo pieniędzy na przygotowanie dróg i mediów.

- W cywilizacji łacińskiej są inne formy niż zaskakiwanie mieszkańców sąsiedniej gminy - powiedział wójt Stanisław Godzina odpowiadając na wypowiedź radnego Henryka Guta, który stwierdził, że w cywilizacji łacińskiej są różne ważniejsze dobra, o które trzeba dbać wspólnie.

Ostatecznie miejscy radni przyjęli uchwałę rozpoczynającą bieg administracyjnej machiny prowadzącej do zmiany granic Ostrołęki. Za podjęciem uchwały opowiedziało się 17 radnych, wstrzymał się tylko tylko radny Łukasz Kulik, nikt nie był przeciw.

Oznacza to, że miasto wszczęło procedurę zmiany granic Ostrołęki. Władze gminy, powiatu i województwa będą zobligowane do wydania własnych opinii w tej sprawie, ale nie podejmują żadnych decyzji. Potrzebne będę także konsultacje społeczne. Ostateczna decyzja zapadnie jednak w Warszawie.

Więcej o przebiegu sesji jutro w naszym serwisie.

Zobacz zdjęcia:
Nadzwyczajna sesja rady miasta (19.12.2016)

Wyświetleń: 15791

 

16:54, 19.12.2016 r.

---