Piątek, 3 maja 2024 r., imieniny Marii, Aleksandra, Stanisława
Fot. Skargi użytkowników forum opiniuj.co.uk (PrntScr)Kantor internetowy Intransfer24, który oszukał naszego czytelnika na ponad 7,5 tysiąca złotych, a także kilkadziesiąt innych osób z całej Polski, w piątek 3 marca trafił na listę ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego. Na tej samej liście w 2009 roku znalazła się firma Amber Gold.
Informuje o tym portal innpoland.pl i wskazuje, że firma Intransfer24 podejrzana jest o nieuprawnioną działalność "w zakresie świadczenia usług płatniczych lub w zakresie wydawania pieniądza elektronicznego".
- Gdy tylko zacząć szukać informacji o firmie Intransfer24.com, natkniemy się na rozsiane na stronach z opiniami użytkowników dramatyczne historie. - Od tygodnia oczekuję na transfer gotówki z Anglii... Otrzymuję jedynie maile z informacjami, że system jest obciążony i niebawem środki mają znaleźć się na wskazanym rachunku. Automatyczna sekretarka obsługuje wskazany telefon i kontakt telefoniczny z konsultantem graniczy z cudem. Zostałam bez środków do życia - pisała na stronach serwisu centrumopinii.com użytkowniczka, podpisująca się jako Barbara Krawczyk - podaje serwis innpoland.pl.
Nasz czytelnik Adam rozpoczął nieprzyjemną przygodę z firmą Intransfer24 we wrześniu 2016 roku. Do tej pory otrzymuje e-maile z zapewnieniami, że gotówka została już przelana, bądź będzie przelana we wskazanym terminie. Ostatecznych terminów było już sporo. O sprawie pisaliśmy w artykule "Skrzynka skarg: oszukany na ponad 7,5 tys. zł przez internetowy kantor".
Czytelnik informował nas, że sprawa ma charakter ogólnopolski. Oszustwo zgłosił miejscowej policji oraz prokuraturze. Z Ostrołęki sprawę przekazano prokuraturze w Krakowie.
- Postępowanie zostało wszczęte w sprawie o przestępstwo z artykułu 286 par. 1 kodeksu karnego w związku z artykułem 294 par. 1 kodeksu karnego. Śledztwo znajduje się w fazie zaawansowanej. Dotyczy 24 osób pokrzywdzonych, jednakże wciąż napływają materiały z innych jednostek z terenu kraju. Kwoty są bardzo różne - wahają się od kilku do 200 tys. złotych. Tutejsza prokuratura na obecnym etapie postępowania nie może udzielić bardziej szczegółowych informacji - poinformowała nas prokurator Katarzyna Zalewska z Prokuraty Rejonowej Kraków-Podgórze.
Za oszustwo o znacznej wartości grozi kara pozbawienia wolności od roku do dziesięciu lat.
Na listę ostrzeżeń publicznych w tym samym czasie trafiły jeszcze dwie inne firmy: MarketOnUs Ltd. i Violet Earl Asset Management Ltd. Obie podejrzewane są o prowadzenie działalności maklerskiej bez stosownych pozwoleń.
Więcej informacji na ten temat w serwisie innpoland.pl.