Sobota, 4 maja 2024 r., imieniny Floriana, Moniki, Grzegorza
Tak obecnie wygląda teren, na którym wycięto drzewaMieszkańcy os. Kwiatowe w Ostrołęce są rozgoryczeni tym, co dzieje się po drugiej stronie ul. Ostrowskiej (należącej już do gm. Rzekuń). Dokładnie chodzi o wycięcie drzew. Ostrołęczanie niepokoją się, że dokonano tego nielegalnie. Z prośbą o wyjaśnienie zwróciliśmy się do wójta gminy Rzekuń.
Okazało się, że działka, na której dokonano wycinki jest własnością prywatną, a drzewa miały poniżej 10 lat, w związku z tym nie wymagane było pozwolenie na ich usunięcie.
- Działka jest własnością osoby prywatnej. Według naszej wiedzy nie było tam lasu, tylko pastwisko i grunty orne - zaznacza w rozmowie z nami Stanisław Godzina, wójt gminy Rzekuń. - Natomiast według oświadczenia właściciela rosły tam drzewa owocowe, krzaki i drzewa do 10 lat, które nie wymagają zgody na usunięcie. W związku z tym gmina nie wydała żadnej zgody na wycinkę - podkreśla.
Zupełnie inną wersję przedstawiają mieszkańcy os. Kwiatowe, a dokładnie ul. Daliowej (leżącej najbliżej ul. Ostrowskiej będącej jednocześnie granicą Ostrołęki i gminy Rzekuń), według których był to las, a drzewa z pewnością miały więcej niż 10 lat.
- Najpierw wycięto drzewa i pobudowano serwis volvo, za którym już parkuje kilkadziesiąt TIR'ów. Obecnie wycięto drzewa na sąsiedniej działce, które na pewno miały więcej niż 10 lat, pomimo to Urząd Gminy w Rzekuniu poinformował nas, że nie było tam lasu, tylko samosiewy nie mające 10 lat. W związku z tym zezwolenie też nie było potrzebne - zaznaczył w rozmowie z nami Mirosław Michałowski, mieszkaniec ul. Daliowej. - Co będzie jak na tym terenie też będą TIR'y? - pyta.
Do tej pory mieszkańcy os. Kwiatowe, wykorzystywali ten teren w sposób rekreacyjny, chodząc na spacery. Teraz boją się, że na działce może powstać niedogodna działalność, np. handlowo-usługowa.
- To był piękny teren, chodziliśmy tam z dziećmi na spacery. Rozumiemy, że działka jest pod inwestycje, ale nie można do tego stopnia tak dewastować środowiska, wycięto cały las - płuca tego osiedla. Jako sąsiadom należy nam się jakieś wyjaśnienie, co tam się dzieje? - podkreśla mieszkaniec.
Wójt gminy Rzekuń potwierdził, że "w planach zagospodarowania przestrzennego gminy Rzekuń owa działka przeznaczona jest pod obiekty handlowe i usługowe".
Mieszkańcy skierowali sprawę również do wiceprezydenta Ostrołęki Pawła Stańczyka, z prośbą o interwencję.
- Zwróciliśmy się do prezydenta Stańczyka, wysłaliśmy zdjęcia i czekamy na dalszy tok sprawy. Na pewno tak tego nie zostawimy - skwitował Michałowski.
Aktualizacja
Po publikacji artykułu odezwał się do nas Lucjan Floryszczyk, właściciel działki, na której wybudowano serwis volvo, który potwierdza słowa wójta gminy Rzekuń.
- Pragnę wyjaśnić, że "las", który miał powierzchnię około półtora hektara był wycięty półtora miesiąca temu - jest to własność mojego sąsiada - i to były krzaki - samosiew i tu potwierdzam wypowiedź wójta gminy Rzekuń, w wieku około 10 lat. Wyrosły one na działce rolnej, bo nie była użytkowana. Natomiast na pokazanych zdjęciach to jest mój były las, na którym jest wybudowany budynek serwisu volvo i parking. Na wycinkę tego lasu, który jest pokazany na zdjęciach, dostałem zgodę od Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. Muszę poinformować, że zdjęcia są stare, ponieważ na jednym z tych zdjęć jest czarny pies, który nie żyje od około 5 lat - twierdzi Lucjan Floryszczyk.
Zobacz zdjęcia:
Drzewa, które wycięto na działce przy ul. Ostrowskiej (fot. archiwum czytelnika)